Raju, ale genialny "merc" !!!
Też bym tak chciała przyszpanować

, bo w górach nie Jaguar imponuje
ale właśnie takie urządzenia, nie bojące się śnieżnych dramatów.
Qurczę, tego czerwonego, to aż w oponkę bym cmoknęła, taki piękny.

Kochanie, nie martw się
za bardzo o ozdobne, bo wypierdki w całkiem znośnej kondycji.
O ile nie złapie teraz mróz i nie skuje ich w ciężką masę, to mamy szansę na ocalenie conajmniej 50%.
No, przynajmniej w chustce, tak to prognozuję.
A! Twoje zdjęcie drzew z kościołkiem, już historyczne - zostały tylko pnie.
Śmieszne zaś jest to, że 300 dalej od naszego padołka, drzewa stoją równo.
P.S.
Jakoś mało kobieco wyglądasz na tym pyr-pyrku.
