Miłka on potrzebuje trochę miejsca, ja zawsze jak już liście mi się pokładają ku ziemi związuję go w
tali i wtedy nie jest tak rozłożysty, kwiatostany stoją twardo nnie pokłają się ani nie łamią.
No nie wiem jak Ci tu określić ile miejsca bo ja wiele roślin mam upchniętych a potem czas rozwiazuje problem...na poczatek daj mu 0,5m x o,5m.
Mam posadzony przy róży i prztaczniku który jak przekwitnie to ścinam i już sie luzuje.
Basiu lawendę pierwszą którą już ścięlam przegapiłam troszkę ale juz wiechcie wiszą w domku.
Mariolka nie mam czasu na te cudeńka, ale niedługo jesień więc ędę realizowała swoje plany.
W pudełkach już czekają nici, wzory....bedę działać bo odpoczywam przy tych dziergotkach.
Ewka my to mamy chyba tą sama pogodę, u mnie dzisiaj rano prawie ulewa, teraz słoneczko wyszło ale wieje.
Będę przesadzać co się da
.
