Alicjo i Grażynko hibiskusów to już mam chyba 17 szt. razem. Na kwitnienie co niektórych to jeszcze czekam, bo małe.
A te, które teraz kwitną, te odratowane zostały przesadzone do innego podłoża, bo rosły w samym torfie. Do podłoża dodałam zaraz nawóz w granulkach do roślin kwitnących i utrzymuję okół nich dość dużą wilgotność, bo stoją w większych podstawkach (na podwyższeniu), a na te podstawki nalewam trochę wody, która cały czas paruje i dostarcza wilgoci. Może to też zapobiega rozwijaniu się przędziorków.
Grażynko, skoro liście żółkną, to może pod spodem już jest przędziorek, a jeśli nie ma to może jest właśnie zbyt suche powietrze. Jak odwiedzałam motylarnię we Wiedniu, to tam jest tak duża wilgotność, że trudno zrobić zdjęcia, bo aparat jest cały wilgotny, a hibiskusy rosną super, więc chyba tak lubią.
A tak wygląda obecnie moja lilia himalajska

Pędu kwiatostanowego nie widać, czy zakwitnie to pewnie okaże się jak te liście się rozłożą, ale widać dwa młode przyrosty

, a w ubiegłym roku był jeden.