Pisałam posta wczoraj i mnie wylogowało

....uciekł, to jeszcze raz....
Jule, mój M. też lubi takie same róże, bardziej "kwiaciarniane", czyli florystyczne.....róża, musi być różą, a nie takie kwiatki, jak ja mam
Małgoś,
Faceci lubią, ale ja też, pewnie dlatego,ze mam raczej wzrost faceta, to trochę się udzieliło...
Ja już zbieram na wycieczkę
Gosia, poczekaj na rozrośnięcie roślin w przyszłym roku
Grażynko, dla Ciebie dzisiaj jeszcze raz novaliska...I oczywiście dla
Joli Aprilki...
Z nią jest związana taka historia: moja mama, niedawno, stała kawał czasu nad rabatą i oglądała. Myśłałam, że w zachwycie, że oczu nie może oderwać od mojej novaliski

W końcu powiedziała, że......"to najbrzydszy kolor róży, jaki w życiu widziała"

, także widzicie: rzecz gustu. Ale przyznać trzeba, że różyczka zatrzymuje uwagę na dłużej
ogólnie na popołudniowej rabacie...
i kwiat, raz jeszcze:
W tym miejscu chciałam zatrzymać się na dłużej przy patykowatych werbenach.
Werbena raz dostana, zostaje chyba do końca świata na ogrodzie" w ziemi i w chodnikach
Te zwieszające się kwiatostany, to efekt "przesadzania" roślin z kostki w chodniku - do ziemi... Werbeny dorosłe, prawie wyrwane..a już dzisiaj super się podniosły i rosną sobie dalej, jakby nigdy nic.....to bardzo mocne rośliny...
Jolu, będę oczywiście, zdzwonię sie z Tobą, jak już będę wolniejsza
Agnieszka, nie miał pan już tych rozplenic, ale mogę swoją podzielić znowu na wiosnę, reflektujesz?
A dzisiaj rabata ze Sweet Memories, sesja również popołudniowa. Doszły heliotropy siewki od Agaty

, lobelie przysuszone...
miłego weekendu
