Doti , też się cieszę.
Jaguś , nie ogołocisz mi ogródka, nawet najmniejsza roślinka na pół , zostanie i u mnie.

Te bordowe mam pierwszy rok , to od Geni , nie masz na pewno.

Rezerwuję. Ale na wszelki wypadek przypomnij się.
Aninko dzięki , miło Cię znowu zobaczyć.
Gosiu , nie zmutowały , po prostu zdarza się im ginąć , mają kilka dotkliwych chorób. Zbyt dużo wody w okresie zimowym najbardziej je niszczy. Najbardziej odporne zostają. Nie lubią także próchnicy w glebie , obornik absolutnie niewskazany , kompost także . Rozkład w glebie sprzyja chorobom grzybowym. Nawożenie najlepiej mineralne. U mnie orliki także rosną gdzie chgcą , chyba że mniejsze rośliny zagłuszają , muszą zmienić kwaterę.
Ewciu , bardzo elegancki irysek. Ze średniej wielkości, kwitnie dość długo . Prawie co roku dosiewam nowe opakowanie orlików i coś nowego przybywa. Nazbierało się sporo.
Aguś , nie mam jednego orlika faworyta, ale długo ostrogowe ciemne kolory z białym środkiem najbardziej lubię. Mam nareszcie żółtego z białym , nie mogłem doczekać się takiego.
Ewuś , trudno , jakoś przeżyję porażkę, może jeszcze będzie lepiej. To jeszcze kwiatuchów dorzucę.
