Ja też mieszkam w takim terenie i na górce, ale jak jest mgła to przydusza te dymy i jest gęsto. Do lasu mam albo przez drogę albo też ok. kilometra, bo 500 m to mój teren.
To ja ci Bogusiu zazdroszczę takiej okolicy. Ja co prawda też mam las niedaleko, ale sama wiesz, jaki to może być las blisko stolicy. Tylko nędzna namiastka prawdziwego lasu. Dlatego często jeździmy z M po Polsce, żeby choć na krótko nacieszyć się widokami przyrody. Ale i tak jest dobrze. Niektórzy nie mają nawet tego.
Jesteście szczęśliwe mieszkając blisko lasu,pól i wody a nie w molochu miejskim,gdzie od świtu turkocą tramwaje,autobusy i zwariowani kierowcy spieszący się nie wiadomo po co
Marysiu.... nie było mnie pół dnia ....a juz za Wami zatęskniłam....Wiem jak to jest z tymi dymami w przypadku takiej mglistej , wilgotnej pogody i spadku ciśnienia .... cieszmy się, że mamy dokoła zieleń ...i spory areał...a więc ogromne "pole" do popisu
Przemku...dziękuję ,że sprawdziłeś....właśnie wracam z dużego budowlanego i też porównałam preparaty...
Wandziu...ja też kiedy tylko mogę porywam M w podróże...uwielbiamy jeździć...zwiedzać .Życzę miłego wieczoru
Elu....wiem...Ciebie każda namiastka zieleni , ogrodu cieszy. Masz tak wielkie dla roslinek...widać to po tym jak odwdzięczają Ci się pięknym kwieciem
Zoja ...dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Gabrysiu.....dziękuję,że ...ale zatrzymaj się na dłużej....
Sylwuś...przeglądnę płyty archiwalne ...i cosik wstawię...czekaj cierpliwie .
Wróciłam przed chwilą z popołudniowej wyprawy ...jestem padnięta...
Mario...dlatego jestem wdzięczna mojemu M, że kilkanaście lat temu przekonał mnie do zrezygnowania z życia w mieście.
Do miasta jadę 5 min...a wokół domu mam ponad pół hektara swojego raju...
Wiolu!...w mojej wsi w ciagu 2 lat wybudowano 10 domów ...3 rodziny to powracający z Niemiec Polacy po 26 latach pobytu...pozostali to spragnieni świeżego powietrza i spokoju ...."uciekinierzy" z miast.
Masz rację na pewno spokój i świeże powietrze
Na szczęście mieszkam w małej wioseczce i nie ma takich zanieczyszczeń jak w mieście,szczególnie w mglisty zadymiony dzień
Bogusiu podam nazwę jutro bejcy do drewna ,ja nie pamiętam nazwy a mój M jest w pracy.
Powiem tylko,że mam pomalowane sztachetki, pergole,donice i patio na tarasie i nic się nie dzieje