Postaram się teraz w miarę na bieżąco ale mnie nie ochrzaniajcie jak będę miała mały poślizg, wiecie zima, ślisko...
Gosiaczku, nie opuściłam, nie mogłabym. Tęskniłam bardzo ale praca na trzy etaty plus przynajmniej podstawowe zajęcia w domu to się nie da. Moim zajęciem w domu było spanie, oblucje i zmiana ciuchów. Z trudem rozpoznawałam rodzinę a i siebie w lustrze też. Ale idzie ku lepszemu
Konwalio, nie masz co nadrabiać, długo mnie nie było
Ewo dziękuję że zaglądasz. Wczoraj zaczęłam kilka wątków ale to zajęcie na dłuuuuugie godziny. Ale chęci mi nie brak, poza tym to naprawdę fascynująca lektura. Przeraziłam się tylko że jestem w lesie (w przenośni i dosłownie) bo niektórym już kiełkują siewki
Małgoś siemanko

Ja też jestem szczęśliwa że już mogę sobie pozwolić na parę chwil na Forum. To niesamowite jak może brakować ludzi, których się na oczy nie widziało
Ja kocham minimalizm ale udaje mi się tylko w domu. W ogrodzie groch z kapustą. Ale wpływ forum powoduje że nowe zakupy są bardziej przemyślane. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Justi heloł

Ależ MÓJ reniferek jest szary

To tylko brak zdolności fotograficznych. Zresztą pamiętasz Czekoladkę, jaka potrafiła być różna zależnie od nastawień aparatu. A ja nie miałam się czasu bawić, zresztą i tak jeszcze nie umiem się posługiwać tym sprzętem a czasu na naukę brak.
Codziennie odśnieżam a jak wracam to nic nie widać

Dobrze że mój
czołg daje radę w tak trudnych warunkach. Od wtorku ma być jednak odwilż, chyba się nie cieszę bo kołderka roślinkom potrzebna.
Kasiek, witaj

Delektowałam się wczoraj Twoim ogrodem. Podziwiałam od nowa róże, lawendę i generalnie całość nastrojowego ogrodu. Zamówiłam już 22 róże

Część już wiem gdzie posadzę a inne
bo mi się podobały. Wybór tak niesamowicie bolesny. Trudno zrezygnować z niektórych a i zachowanie dyscypliny kolorystycznej przyprawiało mnie o depresję

Wiosną zobaczymy efekty. Podziwiałam Twoje siewki, no ja jestem daleko w tyle. Dziś pojadę do Praktikera może upoluję te krążki i nasionka.
Pochwalę się teraz prezentem od mojego M. Kupił mi na walentynki. Trochę to przedwcześnie ale to tylko zanaczy że coś jeszcze dostanę
Jeszcze muszę kupić odpowiednie świece, bo nie mam nic pasującego. Latarenki będą stały na tarasie. Zdjęcia robione w mojej sypialni na tle ściany na której ćwiczyłam kolor

To pierwszy pomalowany kawałek. W ferie zamierzam zrobić mały remoncik i pomalować całość na zimny brąz. Już mnie energia roznosi
