W cieniu brzozy cz.2
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Aguś to żaden dla mnie problem. Zbiorę dla Ciebie nasionka z wielką przyjemnością. A który kolorek Ci odpowiada?
Bardzo lubię sasanki. Ale nasiona moich orlików wyślę Ci nie oczekując żadnego rewanżu.
Bardzo lubię sasanki. Ale nasiona moich orlików wyślę Ci nie oczekując żadnego rewanżu.
Pozdrawiam Hala
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko, faktycznie stronka o tych maleństwach super, aż szczena opada patrzę i zazdroszczę i marzę o niektórych 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko,masz rację,gęste nasadzenia to obfite kwitnienie i mniej pielenia
Zawsze podpieram się jednorocznymi.Dodatkowa zaleta to ta,że jest z czego robić bukiety.Z rogownicą walczę,bo zawładnęła skalniakiem a inne też chcą się pokazać w całej krasie 


Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko weszłam na wklejony przez Ciebie link i...oniemiałam.
Bardzo podobają mi się, takie kwietne dywany, ale nie lubię, kiedy rośliny zaczynają łysieć w środku i trzeba je dzielić
Za to orliki, to już inna bajka
Z tego co pamiętam, to chyba mam odmianę o żółtych kwiatach, więc w razie czego możemy zebrać nasionka 
Bardzo podobają mi się, takie kwietne dywany, ale nie lubię, kiedy rośliny zaczynają łysieć w środku i trzeba je dzielić

Za to orliki, to już inna bajka


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: W cieniu brzozy cz.2
Kobitki kochane, orliki nie powtarzają cech matecznych. Za każdym razem kwitną inne kolory. Ja mam w tym roku większość granatowych i różowych, choć w zeszłym roku były żółte, białe, brzoskiwniowe. Każdy rok to nowa niespodzianka, tak więc z nasionek mogą być różne kolorki 

- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Witam miłych gości
Ogrodnicy nam się kończą, jeszcze tylko "zimna Zośka" i może wreszcie pogoda ustabilizuje się.
Iwonko ze Szczecina ukwiecony stok w Japonii robi ogromne wrażenie. A bogactwo gatunków floksów rzuca na kolana. Też chętnie widziałabym w moim ogródku kilka odmian.
Mireczko ja również w tym roku posiałam sporo jednorocznych. Sieweczki są jeszcze małe. Ale za kilka tygodni zapełnią puste miejsca. I mam nadzieję, że będzie kolorowo.
Rogownicę w tym roku rozsadziłam. Po zimie wyglądała nieciekawie.
Iwonko z Małopolski podzielam Twoje zdanie odnośnie kwiatowych dywanów. Niestety kwitnące rośliny zadarniające po kilku sezonach robią się nieciekawe. W tym roku musiałam odnowić wszystkie floksy szydlaste. Biały i ciemno różowy były w opłakanym stanie.
Jeżeli chodzi o orliki to będę zbierać nasionka.
Wandeczko masz rację. Z kolorami orlików jest jak z ruletką. U mnie w tym roku dominują wszelkie odcienie fioletów. Innych kolorów jest jak na lekarstwo.
Dzisiejsze zdjęcia:
kolejny orlik
dyptam
zawilec
krzewuszka

Ogrodnicy nam się kończą, jeszcze tylko "zimna Zośka" i może wreszcie pogoda ustabilizuje się.
Iwonko ze Szczecina ukwiecony stok w Japonii robi ogromne wrażenie. A bogactwo gatunków floksów rzuca na kolana. Też chętnie widziałabym w moim ogródku kilka odmian.
Mireczko ja również w tym roku posiałam sporo jednorocznych. Sieweczki są jeszcze małe. Ale za kilka tygodni zapełnią puste miejsca. I mam nadzieję, że będzie kolorowo.
Rogownicę w tym roku rozsadziłam. Po zimie wyglądała nieciekawie.
Iwonko z Małopolski podzielam Twoje zdanie odnośnie kwiatowych dywanów. Niestety kwitnące rośliny zadarniające po kilku sezonach robią się nieciekawe. W tym roku musiałam odnowić wszystkie floksy szydlaste. Biały i ciemno różowy były w opłakanym stanie.
Jeżeli chodzi o orliki to będę zbierać nasionka.
Wandeczko masz rację. Z kolorami orlików jest jak z ruletką. U mnie w tym roku dominują wszelkie odcienie fioletów. Innych kolorów jest jak na lekarstwo.
Dzisiejsze zdjęcia:




Pozdrawiam Hala
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko dyptam będzie u Ciebie kwitł , a ja swój przekopałam i chyba nie będzie .
Re: W cieniu brzozy cz.2
Krzewuszka juz kwitnie?! Jak długo ją masz? Moja slicznie zielona, ale chyba do kwitnienia jeszcze daleko. Posadziam ja w październiku 2011. Dyptam piękny - jak to cudo znosi zimowanie?
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Geniu mój dyptam rośnie w pełnym słońcu, może dlatego taki wyrywny. Mam tyle malutkich siewek tego krzewu. Gdyby udało mi się je utrzymać, to chętnie się z Tobą podzielę.
Basieńko nawet nie wiesz jak się cieszę z tego powodu.
Debruś moja krzewuszka to bardzo stary krzew. Ostatnio nie przycinałam jej i przez to ma nieciekawy pokrój. Po przekwitnieniu muszę zrobić z nią porządek
Dyptam jest mrozoodporny. Nie lubi przesadzania. Rośnie u mnie w słonecznym miejscu. Podczas upalnych dni należy zachować szczególną uwagę na kwiatostany i dojrzewające owoce. Parzą nieosłonięte części ciała. Miałam okazję przekonać się o tym w tamtym roku.
Basieńko nawet nie wiesz jak się cieszę z tego powodu.
Debruś moja krzewuszka to bardzo stary krzew. Ostatnio nie przycinałam jej i przez to ma nieciekawy pokrój. Po przekwitnieniu muszę zrobić z nią porządek

Dyptam jest mrozoodporny. Nie lubi przesadzania. Rośnie u mnie w słonecznym miejscu. Podczas upalnych dni należy zachować szczególną uwagę na kwiatostany i dojrzewające owoce. Parzą nieosłonięte części ciała. Miałam okazję przekonać się o tym w tamtym roku.
Pozdrawiam Hala
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko to jak to jest z tym parzeniem przez dyptam, liście nie parzą tylko kwiaty?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Baaardzo nie lubi przesadzania
Zrobiłęm to i nie może dojść do siebie. Ma już trzeci rok tylko 3 pędy. W tym roku znacznie wyższe , może już mu przejdzie i zacznie rosnąć. Też mam duże siewek , może w przyszłym roku zakwitną. 


Re: W cieniu brzozy cz.2
A widzisz, to dlatego krzewuszka już kwitnie. Moja pewnie jeszcze za młoda jest.
A co do dyptamu - jakie są efekty tych poparzeń. Tak jak pokrzywa, czy gorzej?
A co do dyptamu - jakie są efekty tych poparzeń. Tak jak pokrzywa, czy gorzej?
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Iwonko liście dyptamu nie parzą, choć przy dotknięciu wydzielają przyjemny, cynamonowo-cytrynowy zapach. Natomiast łodygi, ogonki liściowe i torebki są silnie ogruczolone i to one parzą.
Tadziu mój już rośnie w jednym miejscu sporo lat. A co mam zrobić z sieweczkami? Przesadzić je do doniczek?
Debruś na pewno Twoja krzewuszka zakwitnie w następnym roku.
Jeżeli chodzi o skutki poparzenia dyptamem, to miałam ciemno czerwone, małe bąble, zwłaszcza na rękach. Goiły się długo. A przebarwienia na skórze utrzymywały się przez długi czas.
Tadziu mój już rośnie w jednym miejscu sporo lat. A co mam zrobić z sieweczkami? Przesadzić je do doniczek?
Debruś na pewno Twoja krzewuszka zakwitnie w następnym roku.
Jeżeli chodzi o skutki poparzenia dyptamem, to miałam ciemno czerwone, małe bąble, zwłaszcza na rękach. Goiły się długo. A przebarwienia na skórze utrzymywały się przez długi czas.
Pozdrawiam Hala
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: W cieniu brzozy cz.2
Wielkie dzięki Halinko za ten link!
Oniemiałam z wrażenia i zmusiłam rodzinę do obejrzenia tego cuda. Całe zdjęcie różowe
Ciekawa jestem ile to hektarów. Floksiki uwielbiam ( jak większość ogrodowych maluszków ) i mam ich troszkę, ale nie miałam pojęcia, że jest aż tyle gatunków i odmian. Znaczy nie mogę odpuścić i muszę szukać kolejnych. Jestem nawet umówiona z sąsiadką działkową na małą wymianę.
Orliki są super! Urocze i bezobsługowe
U mnie też zaczęły kwitnąć. Jednak krzewuszkom jeszcze daleko - dopiero pączki małe mają.


Orliki są super! Urocze i bezobsługowe

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko , moje dyptamy w doniczkach drugi rok. w sierpniu pójdą do ziemi.