Moniko witaj

Ciesze się kochana, że już lepiej sie czujesz
Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie.
Martuś, kupi się, kupi

wiosną

Okazało się, że jestem zmuszona porosadzać rosliny z przedogródka po ogrodzie, bo tam ziemia musi sie uleżeć. W związku z tym bardzo szyblo zagospodarowały mi sie wolne miejsca

. Zobaczymy tylko ile z tego wypadnie po zimie
Zdjęć nowych oczywiscie nie ma bo czasu na wzięcie w ręce aparatu brak, ale może jutro. Wreszcie zaświeciło słońce, może zdjęcia będą radośniejsze.
Sadziłam dzis magnolię, niestety gołe korzenie, jeden urwany w trakcie wykopywania

Oberwalam 90% liści, dobrze podlałam, zobaczymy czy przeżyje.
Rabata na miejscu po warzywniaku bardzo szybko sie zapełniła.
Miałam robić nowa rabatę dla żółtych i pomarańczowych róż, ale koncepcja się zmieniła

Wylądowaly wlasnie na miejscu po grządkach w towarzystwie kilku iglaków i azalii japońskich. Efekt chyba będzie zadowalajacy. Oby jeszcze udalo mi się pozbyc orzecha u sąsiada, byłaby pełnia szczęścia. Róże zyskałyby więcej słoneczka.
A to jeszcze kilka niedzielnych zdjęć
