Znów dawno mnie nie było

Jakoś tak ostatnio zapadłam na inną nieuleczalną chorobę - robótki ręczne... a raczej choroba powróciła ze wzmożoną silą
Cymbidium przekwitło jakiś tydzień temu więc kwiaty utrzymało około 2 miesięcy. Pewnie dłużej by je miało gdyby ciągle ich nie potrącała.
Phalaenopsisy w koszach kwitną nieprzerwanie. Teraz dołączyły jeszcze okazy w trzech innych, do tej pory straszących zieleniną.

Dopiero się rozkręcają.
Zakwitł pleione formosana 'Tongariro'
I zdążył przekwitnąć
Prawdopodobnie będzie kwitła c. maxima

Inne cattleya przyrastają w nowe pseudobulwy więc może doczekam i na innych kwiatów...
Doszło trochę nowych roślin z wystawy w Krakowie
I nie tylko
Orchidarium ma się dobrze, zarasta choć ciągle jeszcze usprawniam działanie niektórych elementów

Coś próbuje się w nim szykować do kwitnienia ale jak wyjdzie...
A na koniec zdjęcie z wystawy w Krakowie
Pozdrawiam jeszcze wiosennie
