Arletko właśnie padłam z zazdrości Same cudowności już mnie przegoniłaś chyba w liczbie fiołasków a jak zakwitną to dopiero będzie widok Niech wszystkie pięknie rosną
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości by żyć, pokonywać choroby i umierać w spokoju. ZAPRASZAM
Z autopsji wiem, że jak nas konieczność dopadnie to cuda wymyślimy. Ja "korzystając z pomoru fiołków i luźnych parapetów poustawiałam - skrzynki i pojemniczki z wysianymi warzywami i aksamotką hihi. Mogłabym ją dać do ziemi, ale lubię aksamitkę z rozsad.
Agatko teraz TY? Nie padać mi tu bo nie będę miała Was gdzie kłaść A co do zazdrości to napisałam pw
renka1
Moniu pozbierasz się, pozbierasz i cierpliwie czekaj na kwiatki
Celinko a wiesz co to oznacza
Renatko, Olu
Asiu tak to wymianka forumkowa . Ta od Ciebie to ta po prawej stronie na samej górze Multiflora zgubiła kilka listków, ale zrobiły się na dole jakieś takie białe narośle chyba z tego będą korzonki wszystkie żyją. Grudniki też korzonki puściły.
oj, ale tu fiołkowo... ślicznie, PRZYZNAJĘ BEZ BICIA -NIE LUBIŁAM FIOŁECZKÓW. ale Wiem doskonale że musiała bym wypisać sie z forum, gdybym się nie zaraziła,,, pozdrawiam
ŁoMatko! To fiołkowa inwazja Będzie co oglądać jak to wszystko zakwitnie
Pięknie u Ciebie, hojki i wilczki wspaniałe (mój się chyba wreszcie ukorzenił).