
Zdjęcia passiflory i tego brzydactwa z trawnika zrobię jutro...

Czy to z kosmosu ,nie wiem ale gotowa jestem tak myśleć bo nigdy czegoś takiego nie widziałam .
Czytam jednak,że u wielu z nas pojawiło się to na trawnikach...żadna to pociecha ale wygląda to na ogólnopolską inwazję...
Jest inne niż wszystko dotąd i kojarzy mi się z filmem - "Obcy..." - jakaś taka wydzielina...

Wolałabym by znikło toto zanim ja wyjdę na dłużej do ogrodu...


Zamierzam tej wiosny dość mocno zadbać o ten skrawek trawnika jaki mi pozostał jeszcze.
Tymczasem śnieg mocno już stopniał choć jeszcze leży go dość grubo tam gdzie był komasowany i zrzucany z dachów.
Halny zapewne przywieje już nam ciepło z południa

Dorotko -sasanki najlepiej jest wysiewać zaraz po zbiorze...
niektórzy twierdzą,że tylko świeże maja zdolność kiełkowania ale ja nie mam takich doświadczeń.
Wschodzą nawet wysiane wiosną ale faktycznie wymagają przemrożenia,choćby w lodówce.
Uważam jednak,że spokojnie teraz możesz je wysiać bezpośrednio w ogródku lub w skrzynce na balkonie...
będzie jeszcze dość chłodno by uległy przemrożeniu....
Aniu moja passiflora jest nadal rozpięta na pałąku tak jak to było w ubiegłym sezonie.
Poprzycinałam więc te długie pędy które udało mi się wyplątać i te które same odstawały.
Teraz na stelażu sa przerzedzone bezlistne pędy.
Zdjęcie w ciągu dnia zrobię.

Dominiko mam ogromne wątpliwości czy mój dereń to dereń jadalny,pozostaje mi czekać na kwiaty...
nie mam wyboru

Fajnie,że wiosna coraz bliżej,choć trochę martwią mnie te zauważone już straty...
ale cóż...zima ma też swoje prawa.
Miłego wieczoru życzę Wam


