W tym roku jak i w poprzednim, delikatnie rozchylam im "płaszczyki" i jak wygląda na dojrzałą i jest żółta nie biała- to ścinam, dziś zjedliśmy pierwsze kolby

Pyszna, ale jak dla mnie aż za słodka. A jak któraś mimo, że ma już kolorowe wąsy nie wygląda na dojrzałą, to ją "ubieram" i jeszcze sobie dojrzewa, nie wysycha od tego ani nic. Wiadomo że niedługo i tak będą do ścięcia.
Gienia ale urodzaj, super!
