Borówka amerykańska - 9 cz.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Miło czytać, że akurat te odmiany, które kupiłam (Bluejay, Toro, Elizabeth i Bonus) to był dobry wybór.
Oby tylko okazały się właśnie tymi, zgodnymi z etykietkami, ale tego się dowiem dopiero za jakiś czas.
Oby tylko okazały się właśnie tymi, zgodnymi z etykietkami, ale tego się dowiem dopiero za jakiś czas.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Dobrze było by dla siebie oczywiście zapewnić po 3 krzaczki takich smacznych odmian no i oczywiście aby były cały sezon od wczesnych , średnich do późnych , ja jestem na razie pewien tych co już mam posadzone czyli Elizabeth to są chyba późniejsze ale owoce nie wiem jak smakują
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Z własnego, krótkiego doświadczenia teraz już wiem, iż gdybym jeszcze raz miał dokonać wyboru odmian to nie kupowałbym borówek o owocach raczej małych i średnich a takimi wg opisu są omawiany tutaj Bluejay, czy też Northland, którego kupiłem jako Toro. Mi też osobiście nie bardzo smakują owoce, które dojrzewają we wrześniu czy też później. Nie wiem czy to taki wyjątkowy rok był, ale np Chandler dał mi owoce w lipcu, sierpniu, wrześniu i resztki w październiku. To te z lipca i sierpnia rewelacja a potem im bliżej jesieni to jakość smaku spadała. Podobnie było z innymi odmianami, które wydłużyły owocowanie wbrew opisowi.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
W tym roku borówki owocowały tak obficie że owoc był mniejszy niż w tamtym sezonie ale ogólnie Bluejay nie jest jakoś specjalnie mniejszy za to jest mega plenny. Jak spojrzeć na owoc z góry to jest mniejszy ale za to nie jest spłaszczony tylko wybitnie kulisty:
https://imgur.com/a/HpEu4
https://imgur.com/a/HpEu4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 638
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Jak widzę jest problem ze zgodnością odmianową bo mój Bluejay ( 30 VI ) to prawdopodobnie Chanticleer , a Darrow ( 20 VII ) raczej nie zaczyna owocować ok. 5 dni po Duke .
Ze względu że potrzebowałem odmiany owocujące do 30 lipca , od 15 sierpnia to dokupiłem późne odmiany Darrow , Lateblue , Elliott i coś mnie podkusiło zakupić odmianę Chandler .
Teraz mam nadzieje że sadzonki zakupione w Kielkowski szkółce będą te odmiany co zakupiłem .
Ze względu że potrzebowałem odmiany owocujące do 30 lipca , od 15 sierpnia to dokupiłem późne odmiany Darrow , Lateblue , Elliott i coś mnie podkusiło zakupić odmianę Chandler .
Teraz mam nadzieje że sadzonki zakupione w Kielkowski szkółce będą te odmiany co zakupiłem .

-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Między Bluejay a Chanticleer jest wyraźna różnica w wyglądzie owoców i samego krzewu.
Chanticleer u mnie rośnie najsłabiej ze wszystkich odmian. Jesienią pędy i liście szybko czerwienieją. Owoce odmiany Chanticleer przy odpowiednim cięciu potrafią być bardzo duże, spłaszczone i z wyraźną warstwą jasnego wosku. Dobrze dojrzały owoc jest słodki i bardzo smaczny ale bez takich rewelacyjnych aromatów jak Bluejay i Spartan. W tym sezonie z powodu zbyt intensywnego owocowania owoce były raczej małe i w opinii kilku osób miały miętową nutę w smaku.
Bluejay u mnie rośnie silnie i bardzo obficie owocuje. Zarówno pędy jaki i liście pozostają zielone niemal do zimy aż liście opadną. Owoce kuliste i w mojej opinii rewelacyjne w smaku, chrupiące. Dziwnym trafem większość odmian uznawanych za najsmaczniejsze jak np Elizabeth, Hannah's Choice czy Spartan ma owoce kuliste tak jak u odmiany Bluejay.
Chanticleer u mnie rośnie najsłabiej ze wszystkich odmian. Jesienią pędy i liście szybko czerwienieją. Owoce odmiany Chanticleer przy odpowiednim cięciu potrafią być bardzo duże, spłaszczone i z wyraźną warstwą jasnego wosku. Dobrze dojrzały owoc jest słodki i bardzo smaczny ale bez takich rewelacyjnych aromatów jak Bluejay i Spartan. W tym sezonie z powodu zbyt intensywnego owocowania owoce były raczej małe i w opinii kilku osób miały miętową nutę w smaku.
Bluejay u mnie rośnie silnie i bardzo obficie owocuje. Zarówno pędy jaki i liście pozostają zielone niemal do zimy aż liście opadną. Owoce kuliste i w mojej opinii rewelacyjne w smaku, chrupiące. Dziwnym trafem większość odmian uznawanych za najsmaczniejsze jak np Elizabeth, Hannah's Choice czy Spartan ma owoce kuliste tak jak u odmiany Bluejay.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 638
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Rok temu posadziłem borówkę z etykietą Bluejay w tym roku pojedyncze owoce miałem ok 25 czerwca i od 30 czerwca mogłem systematycznie podjadać a więc jaka odmiana może jeszcze w tym terminie owocować jeśli to nie Chanticleer .
Muszę dodać że borówka z etykietą Duke zaczęła owocować 15 lipca .
Muszę dodać że borówka z etykietą Duke zaczęła owocować 15 lipca .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 898
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
No to weźcie pod uwagę jeszcze jeden czynnik: zazwyczaj okres owocowania podawany jest dla przeciętnych warunków środkowej Polski dla dorosłych krzewów w pełni owocowania (dla nowszych odmian pewnie nie bo niby skąd ta wiedza).
Zakładam że Legnica to przyspieszenie wegetacji o co najmniej 7-10 dni w porównaniu do okolic Warszawy.
Zakładam że Legnica to przyspieszenie wegetacji o co najmniej 7-10 dni w porównaniu do okolic Warszawy.
Pozdrawiam,
J
J
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Aby odpowiedzieć na Twoje pytania należy wiedzieć czy stanowisko i gleba są odpowiednie do uprawy na niej borówek. Musisz napisać co wiesz o swojej glebie. Czy jest przewiewna i przepuszczalna? Czy zbadałeś ją w Stacji Chemiczno Rolniczej na pH, fosfor, potas, magnez, zawartość próchnicy? Czy dostałeś zalecenia na nowożenie korekcyjne? Czy zrobiłeś nawożenie korekcyjne? Jaki jest profil glebowy? Jaki jest poziom wody?areks90 pisze:Przygotowuje stanowisko pod borówki i mam kilka pytań. Krzaczków będzie około 10-15. Wykopać rów czy pojedyncze okrągłe doły i wypełnić je podłożem? Odgrodzić podłoże borówki od reszty działki? Jakie podłoże zastosować? Słyszałem że najlepiej sprawdzają się trociny przekompostowane. Czy można zrobić stanowiska pod borówkę, wypełnić zwykłymi trocinami, poczekać do wiosny aż przekompostują się i dopiero posadzić borówki? Jeżeli tak to wsypać same trociny czy zmieszać z torfem?
Teraz odpowiedź na Twoje pytania obarczona brakiem powyższych bardzo istotnych informacji:
Od pojedynczych okrągłych dołów lepszym rozwiązaniem jest rów. Ale jeszcze lepszym rozwiązaniem jest kwadratowy dół o głębokości 60 cm wypełniony odpowiednim podłożem.
Należy odgrodzić podłoże borówki od reszty działki trwałą (kilkadziesiąt lat) przegrodą zagłębioną na 60 cm w gruncie i wystającą 20 cm ponad poziom gruntu.
Podłoże to mieszanina:
- rodzimej gleby o pH od 3,5 do 4,5 i o dużej zawartości próchnicy ? 7 i więcej procent,
- kwaśnego torfu o pH od 3,5 do 4,5,
- przekompostowanych trocin iglastych.
Zwykłe trociny do wiosny nie przekompostują się.
Trocin aby się przekompostowały nie mieszaja z torfem.
Wstrzymałbym się z sadzeniem borówek na wiosnę bez sprawdzenia czy z trocim zrobił się kompost.
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Jednym słowem zakupić odpowiednią ilość borówki w doniczkach i tak je trzymać z rok czasu aż to wszystko w środku zgnije , i dopiero sadzić ?
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Nie . Najpierw przygotować stanowisko i poczekać rok. Potem dopiero kupić krzaczki, ale kto bogatemu zabroni?
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
kaLo nie do końca się z Tobą zgodzę można kupić i odchować w donicach, a tymczasem podłoże będzie się przerabiać. Krzaki będą już większe i szybciej wejdą w owocowanie.
Pozdrawiam. Jacek 

Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Nie. Borówki powinne się najpierw dobrze ukorzenić, a dopiero potem wchodzić w owocowanie.berthold61 pisze:Jednym słowem zakupić odpowiednią ilość borówki w doniczkach i tak je trzymać z rok czasu aż to wszystko w środku zgnije , i dopiero sadzić ?
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Są sprzedawane sadzonki jedno, dwu i trzyletnie różnica w wielkości jest ogromna w cenie również. Oczywiście można przygotowywać stanowisko choćby i kilka lat, ale w tym czasie nic nie rośnie a rozumiem, że chodzi nie o przygotowywanie a o jak najszybsze jedzenie owoców
. Miałem na myśli przyspieszenie całej procedury związanej z posadzeniem krzaków i jednoczesnym ich podchowaniem aby później nie płacić za starsze.

Pozdrawiam. Jacek 

-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Oczywiście że warto kupić borówki wcześniej i wsadzić je w donice tyle że odpowiednio wielkie żeby korzeń miał gdzie rosnąć. Sadziłem borówki z normalnych 2l dwuletnich sadzonek, z rocznych i dwie około 4letnie i te ostatnie błyskawicznie wypuściły kilka pędów ~150cm i po dwóch latach mamy owocowanie jak na wieloletniej plantacji.
Edit. Oczywiście lepiej poczekać z tym do wiosny bo przez zimę i tak nic nie urosną.
Edit. Oczywiście lepiej poczekać z tym do wiosny bo przez zimę i tak nic nie urosną.