Ewuniu, na razie staram się spokojnie do sprawy podchodzić, ale czuję niepokój patrząc na krzaki. Powiem Ci, że kilka tych nowo posadzonych też wyglądają fatalnie jak spojrzałam na kikutki, które wystają spod kopczyka.

Poza tym jakaś łajza mi weszła "w szkodę" i jedna jest złamana, wyciągnęłam jeden uschnięty kikut, nie wiem co dalej, bo kopców nie dotykam, ale to mnie też zezłościło... Ten brak ogrodzenia jest uciążliwy, bo co nie zjedzą sarny, to zdeptał człowiek
Schowaj proszę głęboko sekator! Forsycje dopiero za 6 tygodni.

aha... ja mieszkam w takiej miejscowości małopolski, że my chodzimy na dwór, ale mój sąsiad rodem z innej miejscowości (raptem z 15 km) chodzi już na pole....

Ja różnie, czasami na dwór, ale najczęściej to do ogrodu
Iwonko, oj nie będzie to mruczenie kiciusia, raczej zezłoszczonego tygryska

Iwonko a długo masz Glorię? Moja w tym roku wyjątkowo dobrze kwitła, praktycznie cały czas wypuszczała pędy zakończone pączkami. Tak jakby chciała mi zrekompensować poprzednie lata, gdy specjalnie nie była tak żywotna.
Koszyczek jeszcze otwarty, wiesz... tak na wszelki wypadek, gdybym zmieniła zdanie...
Małgosiu powiedz mi jaka jest różnica między AUSmas/Lemon Parody a GT? Bo ja mam w koszyku właśnie AUSmas/Lemon Parody. W szkółce jest również Thomans, ale droższy o 12 zł...
Ja wstrzymywałam się przed żółtymi różami i to bardzo mocno, ale stwierdziłam że tę muszę mieć, bo ten jej angielski szyk mnie ujmuje...
