
Pierwsze koty za płoty cz.ll
-
- 200p
- Posty: 356
- Od: 26 gru 2013, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Lubina, dolnośląskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Muszę zapisać sobie sposób Soni i też spróbuję że swoimi hotrensjami 

Ula
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Ciekawy sposób ukorzeniania, warto spróbować 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42365
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko dziękuję za szczegółowy sposób ukorzeniania
Sposób Soni zastosuję na jednej opornej róże bo tego jeszcze nie stosowałam a chce rozmnożyć dla kogoś
Jeżeli będziesz miała zbędne patyczki to poproszę, bo z tych hortensji co radzisz to nie mam więc spróbuję z patyczkami. Zamówiłam parę hortensji, ale akurat ogrodowych, bo te u mnie ładnie rosną i kwitną 



- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Ciekawa ta metoda ukorzeniania. Ja w tym roku spróbuję troszkę ukorzenić. Może coś mi się uda. I też muszę powiększyć swoją "kolekcję" hortensji. One tak wdzięczne są 

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Witam
. Widzę, że tutaj toczy się ciekawa dyskusja o ukorzenianiu . A ja mam 4 nadprogramowe hortensje i muszę je przesadzić do donic i chyba zadołować bo co zrobię ?? Ja ukorzeniałam tylko i wyłącznie patyki bukietówek w wodzie i udało mi się a ten sposób Soni miałam wypróbować ale w końcu tego nie zrobiłam. Na pewno jeszcze kiedyś to wypróbuję
. Pozdrawiam
.



-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Ciekawy sposób ukorzeniania! Kiedyś już czytałam o nim, zdaje się, że u Soni właśnie, ale w sezonie zupełnie o tym zapomniałam.
Teraz sobie w kajecie zakonotowałam i wypróbuję u sąsiadki, której hortensja mocno mi przypadła do gustu.
Dziękuję, Iwonko!


Teraz sobie w kajecie zakonotowałam i wypróbuję u sąsiadki, której hortensja mocno mi przypadła do gustu.

Dziękuję, Iwonko!

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Widzę duże zainteresowanie tematem rozmnażania hortensji
Jestem ciekawa jak zakończą się nasze próby? Przez cały sezon będziemy ciekawie zaglądać do wiszących doniczek a na jesieni podzielimy się swoimi spostrzeżeniami i rezultatami
Czuję, że w tym roku będziemy wkręcone w temat różano-hortensjowy. Ogromnie mnie to cieszy, bo te rośliny zasługują na uwagę
Ulu, Iwonko, Basiu, Ewelinko, Lucynko- metoda wydaje się warta polecenia
Będziemy próbować
Dorotko, zdjęcia nie mam, bo tak jeszcze nie rozmnażałam ogrodowych roślin. Tą metodą ukorzeniałam tylko fikusa domowego i próba zakończyła się pełnym sukcesem. Ale to było z 15 lat temu i jeszcze wtedy nie robiłam fotorelacji z życia każdego korzonka jak teraz
Marysiu, nie ma problemu. Po marcowym cięciu patyczki pojadą do Ciebie
Spodobał mi się Twój pomysł, żeby tak spróbować ukorzenić różę
No, bo właściwie dlaczego nie?
Moje heliotropy już zaczęły wystawać z ziemi. Maleńkie łebki ledwo wylazły a już wyciągają się w kierunku światła. EM obiecał mi lampkę do doświetlania, ale jak na razie świeci tylko oczami
Chyba jednak to heliotropom nie wystarcza.....
Większość nasion jakie mam, będę wysiewać bezpośrednio do gruntu. Tylko nieliczne wylądują na parapecie. Muszę się bardzo ograniczyć, bo w grę wchodzi właściwie tylko jeden parapet. A jak tylko pogoda pozwoli, to młodziutkie siewki będę wynosić na balkon. Wtedy będzie już musiało być oczywiście w miarę ciepło. Balkon nie będzie mógł wyglądać tak, jak u mojej mamy kilka dni temu. Był mróz i równocześnie padała marznąca mżawka. Następstwa tych anomalii były więcej niż piękne



Postanowiłam jeszcze troszkę podopieszczać swoje sikorki. Same ziarenka to za mało więc kupiłam im jeszcze tłuszczowe kulki
. To muszą być pyszności, bo chętnie się przy nich kręcą
Zresztą nie tylko sikorki. Łakomczuchy wróble też korzystają z darmowego posiłku. Kulki powiesiłam nie tylko ja, dlatego jedzonka wystarczy dla wszystkich głodomorków






Ulu, Iwonko, Basiu, Ewelinko, Lucynko- metoda wydaje się warta polecenia


Dorotko, zdjęcia nie mam, bo tak jeszcze nie rozmnażałam ogrodowych roślin. Tą metodą ukorzeniałam tylko fikusa domowego i próba zakończyła się pełnym sukcesem. Ale to było z 15 lat temu i jeszcze wtedy nie robiłam fotorelacji z życia każdego korzonka jak teraz

Marysiu, nie ma problemu. Po marcowym cięciu patyczki pojadą do Ciebie

Spodobał mi się Twój pomysł, żeby tak spróbować ukorzenić różę

Moje heliotropy już zaczęły wystawać z ziemi. Maleńkie łebki ledwo wylazły a już wyciągają się w kierunku światła. EM obiecał mi lampkę do doświetlania, ale jak na razie świeci tylko oczami

Większość nasion jakie mam, będę wysiewać bezpośrednio do gruntu. Tylko nieliczne wylądują na parapecie. Muszę się bardzo ograniczyć, bo w grę wchodzi właściwie tylko jeden parapet. A jak tylko pogoda pozwoli, to młodziutkie siewki będę wynosić na balkon. Wtedy będzie już musiało być oczywiście w miarę ciepło. Balkon nie będzie mógł wyglądać tak, jak u mojej mamy kilka dni temu. Był mróz i równocześnie padała marznąca mżawka. Następstwa tych anomalii były więcej niż piękne




Postanowiłam jeszcze troszkę podopieszczać swoje sikorki. Same ziarenka to za mało więc kupiłam im jeszcze tłuszczowe kulki






- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Wysiewałaś już kiedyś heliotropy do gruntu? Jestem ciekawa jak szybko zakwitły.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Z heliotropami to moja pierwsza przygoda. Do tej pory kupowałam sadzonki i to sporadycznie, bo jakoś na moim ryneczku pojawiają się one rzadko. Ale posiane do gruntu, chyba nie mają szans na kwitnienie. Z tego co mówią doświadczone forumki, potrzebują bardzo dużo czasu na wzrost. Dlatego sieje się je tak wcześnie. Jeżeli mi się uda przygoda z nimi, to będę sobie siała co roku 

- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
No tak, nie zrozumiałam wcześniejszej wypowiedzi, pisałaś o nasionkach sianych do gruntu, a ja myślałam, że chodzi o heliotropy. Wysiewałam je w ubiegłym roku, kwitły bardzo długo, ale rzeczywiście jakiś czas po wsadzeniu do ziemi stały w miejscu.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Siałaś je bezpośrednio do ziemi w ogrodzie?
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Nie, na parapeciku, a później do gruntu. 

Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko te oblodzone igiełki na balkonie i kwiatki wrzośców wyglądają zjawiskowo. Fajnie mają z Tobą sikorki, jak tak je rozpieszczasz.
Ja też posiałam heliotrop, wczoraj sypnęłam szczyptę nasion. Chcę posiać jeszcze raz, jak będzie dzień trochę dłuższy, bo tym następnym będzie musiało wystarczyć tyle światła, co na parapecie. Mam nadzieje, że jedne i drugie zdążą zakwitnąć
Ja też posiałam heliotrop, wczoraj sypnęłam szczyptę nasion. Chcę posiać jeszcze raz, jak będzie dzień trochę dłuższy, bo tym następnym będzie musiało wystarczyć tyle światła, co na parapecie. Mam nadzieje, że jedne i drugie zdążą zakwitnąć

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Ha, ha Iwonko - kolejne cudne fotki na panele 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42365
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko rośliny balkonowe wyglądają zjawisko, ale ja nie lubię takiego marznącego deszczu. Rok temu oblodził mi kwiaty ciemierników i nic z nich nie było, bo zbrązowiały. Po raz pierwszy wiosną nie kwitły mi ciemierniki 
