Mamy połowę lipca, pogoda nas nie rozpieszcza ale cóż ... marudzenie czy tez narzekanie nic nie pomoże.
W takim razie zapraszam na kolejny spacer
Dorota71 pisze:Dzięki Ci kochana za nazwę tej roślinki. Już sobie wygooglowałam. Teraz tylko muszę kupić. Będzie świetnie wyglądać u mnie.
U Ciebie nawet ogórki pożądne leżę mają. akie fajne rozwiązanie.
Dzwonek ośmiorniczka? Pierwsze słyszę ale fajny jest.
Lilie przecudne i strasznie spodobała mk się Twoja kuchenna waga. Świetne !
Dorotko robisz podobnie jak ja - od razu wyszukiwarka aby dowiedzieć się czy na moje warunki nada się ?
W pierwszym roku jak ją kupiłam to była licha - dosłownie 1 maleńki pędzik i nawet nie zakwitł.
W kolejnym poszła w szerz a teraz to już dorodna kępa. Muszę zlikwidować nad stawem kępę irysów żółtych i będzie miejsce na kolejną persikarię bo sadzonki już rosną . Jestem nią zachwycona
Dzwoneczek faktycznie ciekawej budowy - płatki różowe długie i ... owłosione ... stąd nazwa "różowa ośmiorniczka"
Pełna nazwa
Campanula takesimana 'Pink Octopus' (dzwonek różowa ośmiorniczka)
Waga szukana długo i udało się... Potrzebowałam takiej, która może wisieć na ścianie bo szkoda miejsca na blacie. Ważę bez zdejmowania ale czasami w innym miejscu pracuję więc biorę ze sobą.
Mała, praktyczna i w niebanalnym kształcie.
ewelkacha88 pisze:Witaj. Wspaniałe masz lilie .
Dzisiaj byłam ale niestety tej tawliny "Sem" nie było . Zobaczę jeszcze w jednym miejscu bo będę tam mam nadzieje w najbliższym czasie. Jeśli się nie uda to będę puszczała do Ciebie oko
. Własne przetwory to świetna rzecz , patent na ogórki bardzo ciekawy nigdy nie widziałam czegoś takiego
. Zapowiadają się u Ciebie wspaniałe zbiory... Nic tylko się cieszyć. Pozdrawiam
.
Ewelinko w takim razie ciachnę kilka pędów i wsadzę do ziemi . W razie czego wiosną już będzie dla chętnych.
Plony z działki zagospodarowujemy w 100% - nic się nie marnuje. Własne przy ekologicznych opryskach są bardzo zdrowe i smaczne.
Widzę,że jesteś fanką lilii więc kolejne zdjęcia dedykuję Tobie
LOLLY POP
NETTY'S PRIDE LA
Sweet Surrender mieszaniec tygrysi
PEPSI pisze:Krysiu, Ty moja skarbnico pomysłów
Tym razem podprowadzę pomysł z ogórkami. Zmniejsza mi się areał warzywnika, więc Twój pomysł w przyszłym roku będzie miał następców.
Idealnie. 
Małgosiu nie ma sprawy - podprowadzaj bo tylko zyskasz na tym.
Ich zdrowotność jest lepsza , zbieranie łatwiejsze, a do tego zbierając ogórki nie niszczysz liści bo nie depczesz po nich. Liście potrzebne sa aby wykarmić ogórki.
Do tego fajnie wyglądają takie ... "zielone kiełbaski"
Florian Silesia pisze:Persicaria polymorpha świetna! Podoba mi się nawet bardziej niż lilie, do których straciłem zapał, bo zaczęły wypadać i ogólnie przegrywają u mnie z liliowcami. A podobną persicarię nawet kiedyś miałem ale wypadła. Zostały mi tylko rdesty.
Florianie w tym roku też narzekam na lilie bo są niższe, mają mniej pąków i czekam jeszcze na sporo kwitnień ale już wiem, że nie wszystkie się pojawią bo mam puste miejsce gdzie zakopane były cebule w doniczkach ?. czyli cd. listy strat po zimie.
Liliowce faktycznie mniej podatne na choroby i nie ma kłopotu z wykopywaniem cebul jak u lilii bo jednak w tych pojemnikach robi się zbyt duże zagęszczenie i cyklicznie trzeba wykopywać.
Liliowce przesadzałam jesienią bo było zbyt duże zagęszczenie - wolę mniej odmian ale w większych kępach. Teraz rosną w różnych częściach ogrodu i zdecydowanie lepiej się prezentują.
Posadzone na trójkątnej rabacie w ciągu 3 lat stworzyły busz i jesień 2015 = wielkie liliowcowe wykopki kłączy

szpadel... siekiera ... sekator i mnóstwo wylanego potu .
To już historia zapisana na poniższych zdjęciach
Teraz rosną w kępach i widać pojedyncze pędy nie kolorowy busz.
Jeszcze niedawno rosły u mnie 2 odmiany rdestów i zachowywały się niesamowicie ekspansywnie ... jak przystało na prawdziwe rdesty !!!
Tym, bardziej, że u mnie ziemia bardzo dobra.
Rdest wężownik
Rdest Purple Fantasy
Dlatego sporo czytałam zanim trafiło coś z tej rodziny ale naprawdę warto sadzić i cieszyć się jej widokiem.
Persikaria zmienna
Główne ulistnione pędy nad każdym liściem mają boczny pęd zakończony kwiatostanem.
Dzięki temu kwitnienie trwa bardzo długo ...aż do jesieni .
Z tego co wiem niewiele jest takich bylin prawda?
Locutus pisze:Dzwonka ośmiorniczkę długo już masz? Bo ja miałem i po pewnej zimie po prostu nie pojawił się już z powrotem...
Pozdrawiam!
LOKI
Witaj Jurku dzwoneczek "różowa ośmiorniczka" kilka ładnych lat u mnie rośnie , dzielona często bo wiele osób prosi o nią ale z niewielkiej sadzonki szybko rozrasta się w sporą kępę. Wdzięczna niska bylina i mało wymagająca - taki rozczochraniec
marpa pisze:Warzywka zapowiadają się u Ciebie Krysiu smakowicie!
Ciekawy sposób prowadzenia ogórków prezentujesz!
Fasolka u nas nie zawiązuje strąków , mimo kwitnienia od jakiegoś czasu..Ja w tym roku wypuściłam swoją w górę wraz z fasolą Jaś karłowy...Sadziłam późno ale już poszły wysoko , na razie kwitną...Upalne dni i zimne noce chyba nie sprzyjają wiązaniu strąków ....Ogórków posadziłam szt.4 i 1 szt cukinii... w tym roku zapotrzebowanie na nie ograniczone...Ale namiastka jedynie do posmakowania będzie...ogóreczki pojedynczo już zbieram...
Miłej niedzieli Krysiu ! 
Maryniu taki sposób uprawy ogórków dobrze wpływa na ich zdrowotność bo jak sama wiesz... większość chorób grzybowych swój rozwój rozpoczyna w glebie a ten sposób bardzo ogranicza kontakt liści z ziemią.
Jak juz pójdą w górę to staram się dolne liście obciąć aby nie dotykały ziemi. Do tego ściółka ze ściętej trawy. Póki co - jest dobrze a ten sposób uprawy stosujemy od dość dawna.
Dziwne, że Twoja fasola nie zawiązuje strąków. Od 2 lat spodobała mi się uprawa fasoli szparagowej niskiej, żółta najbardziej nam smakuje. Do tego niesamowicie plenna i ciężar strąków przechyla krzaki. Sieję w odstępach czasowych aby mieć strąki cały sezon. Robię też w słoiki.
plocczanka pisze:
Krysiu!
Pięknie kwitną Twoje roślinki i równie pięknie je pokazujesz oraz opisujesz.
Warzywka wspaniałe, takie zdrowe i zadbane.
Kochasz swój ogród, co wyraźnie widać w Twoich przekazach zarówno słownych jak i obrazkowych.
Niechaj kwitnie i owocuje coraz wspanialej. 
Lucyna kocham ogród i całą krzątaninę związaną z nim. czasami jak terraz sporo pracy nakłąda się w jednym terminie - suszenie ziół, podwiązywanie bylin tych wyższych, które wiatr poprzewracał,
zbieranie dojrzałych owoców i ich przerób a ... w tym czasie rabaty zarosły ... aż wstyd ...
Całę szczęście, że patrząc na kwitnące rośliny chwilowo zapomina się o tym,że czeka mnie masa pielenia.
Teraz jest czas liliowców a kolorowy pochód rozpoczyna niepozorny i delikatnie pachnący
Liliowiec żółty
Po małej przerwie rozkwitają kolejne
Stella d'Oro' to karłowa odmiana
NIGHT EMBERS
Dumortieri liliowiec pachnący
NN pomarańczowo-malinowy
bwoj54 pisze:Krysiu , jak zwykle odbyłam świetny spacer po Twoim królestwie. Wielkie zainteresowanie wywołała pelargonia Bontrosai....jest cudowna. Jeśli dysponowałabyś sadzonkami to proszę zapisz mnie na listę. Bodziszki nie mniej mnie zachwyciły
Wypisałam kilka podpatrzonych roślinek , napiszę na pw , a teraz zmykam na mecz!Pozdrawiam serdecznie!
Bogusiu cieszy mnie,że spacer nie był straconym czasem, którego ostatnio bardzo nam brak.
Pelargonia pachnąca "Bontrosai" i gatunek rosną u mnie w sezonie w gruncie.
Przez ten czas tworzą się z nich wielkie rośliny i mam sporo liści do suszenia.
W doniczce nigdy tak gęstych nie miałam.
U odmiany Bontrosai te liście zwijają się w kulki. Sadziłam taką zabiedzoną bo stałą całą zimę na oknie klatki schodowej. Teraz puszczona na żywioł i jak widzisz jest masa sadzonek do ukorzenienia. Też muszę sobie ukorzenić bo mateczna kępa za duża i już nie będę dźwigać ...
Na ciemnym tle dobrze widać ich kształt
iwona0042 pisze:Krysiu ogród kwitnie pięknie, ogórki świetnie prowadzone
no i zaciekawiła mnie Persicaria polymorpha (zmienna) , mówisz, że pachnie słodko i rozrasta się kępowo, no to chyba muszę się do Ciebie uśmiechnąć 
Iwonko wiesz - ja jestem szczera i jeśli faktycznie trafi się coś ciekawego to polecam. Pachnie delikatnie i chętnie odwiedzają ją owady.
Nie wiem czy wiesz ale ... docelowo może mieć ponad 150 cm ... ja takie lubię.
Nad wodą wspaniale się prezentuje. Sadzonki robię teraz bo wcześniej wszędzie było sucho i z racji upałów nic się nie chciało.
lora pisze:Krysiu dziękuję za ostróżki w cudnym kolorze. Moje zniknęły a tak je lubię.
Ciekawie poprowadziłaś ogórki.
A właśnie młodym hostom obcinasz kwiaty dla wzmocnienia ha! to i ja tak zrobię nie wiedziałam. 
Misiu ostróżki zginęły ...??? aż dziwne bo to takie niezawodne byliny. Z drugiej strony anomalia w przyrodzie potrafią bardzo negatywnie wpływać na przyrodę, ostatnia zima zrobiła pustki w wielu ogrodach.
Hosty najczęściej kupuję jedno kłowe i takim nawet nie pozwalam zakwitnąć aby nie traciły energii.
Kwitną większe kępy a te średniaczki też ale jak zaczynają przekwitać to szybko wycinam, dlatego,że spadające kwiaty przylepiają się do liści i szpecą. Poza tym nie chcę aby wysilała się na nasiona bo rośliny robią to dużym kosztem.
aniap56 pisze:
Zaglądałam,czytałam i podziwiałam . A ten ludzik doniczkowy powalił mnie na kolana ...
I co bym nie napisała to i tak za mało dla urody Twoich roślin, no i oczywiście dla pracy jaka wkładasz w ich pielęgnację.
Pozdrawiam cieplutko i znowu kiedyś się odezwie, bo podczytywać będę
Aniu wpadłaś .... sypnęłaś komplementami aż mi rumieńce na policzki wystąpiły.
Jeśli lubimy to co robimy to efektem jest zadowolenie, uśmiech na twarzy i satysfakcja z dorodnych kwiatów. Dziękuję i zapraszam na kolejny spacer.
Kolejne odpowiedzi w następnym poście bo ten zrobił się " tasiemcowy "
Życzę miłej niedzieli i zapraszam.