Basiu, witam nowego gościa i zapraszam do zwiedzania. 1000 razy nie słyszałam, może z 10 i każda następna pochwała tulipanów jest bardzo cenna

co prawda są już historią. Już niemal wszystkie oskubane i wykopane. Ich miejsce zajęła szałwia błyszcząca, mikołajek płaskolistny i stokrotki afrykańskie. Niech rosną i wkrótce będą cieszyć oczy.
Hortensja pnąca faktycznie rośnie u mnie przy sośnie. Mogę się tylko domyślać że to o nią pytasz, najlepiej jest zacytować zdjęcie, bo na trzeciej stronie fotek sporo
Hortensje i rododendrony dobrze sobie radzą przy sosnach, bo sosny mają korzeń palowy a hortensje i RH mają rozłożyście korzenie. Tak więc w paradę sobie nie wchodzą, choć z pewnością trzeba pilnować podlewania. Ale taka naturalna podpora najbardziej mi się podoba. Niestety cytowana hortensja w ostatnią sobotę mocno ucierpiała, bo wichura ułamała jej najpiękniejszy pęd z pierwszymi w jej życiu kwiatami, ale się odbuduje. Nauczka, że mimo że hortensja dobrze czepia się samodzielnie kory, to jednak lepiej co jakich kawałek ją wspomóc, żeby nie mieć takich przykrych niespodzianek.
Magdo, dziękuję, dużo się od ciebie dowiedziałam na temat choroby sosen. Wiele jednak nie mogę zrobić bo za siatką mam działkę z ultra ekologiczną uprawą czyli drzewo stoi, dopóki się nie przewróci, a i wtedy nie jest ruszane, aż samo się rozpadnie na kawałki. Tam też sosny usychają. Marny mój trud.
Ty masz duże połacie i o nie walczysz, ja malutką działkę, która żyje sobie z roku na rok. Problemy rozwiązuję na bieżąco ale nie jestem w stanie wyciąć wszystkiego i posadzić od nowa. Dosadzam nowe drzewa w miejsce starych. Choć i tak jeszcze mam za gęsto i stopniowo jest przeprowadzana przecinka i pielęgnacja. U mnie padnięte drzewa są przeznaczane tylko na opał i to najczęściej na ognisko.
Prawdopodobnie na działce przed posadzeniem lasu były nieużytki, bo to sam czyściutki piasek. Posadzono więc 50-60 lat temu sosny, bo i tak nic by nie rosło. A teraz jest ogród różany
Koniki twoje

ale masz fajnie. Moja przyszła(mam nadzieję) synowa byłaby zachwycona. Ona kocha konie, jeździ konno i ciągle siedzi w stadninie.
Sabinko, ja cię broń Boże nie krytykuję za zakup migdałka i wierzby. Tylko wiem, że w moim przypadku nie był to trafny zakup. Więc migdałka nie ma, a raczej jest, przesadzony na koniec działki do lasu, będzie robił jako żywopłot. Pewnie szczepiony na popularnej ałyczy i z czasem dochowam się mirabelek? A Hakuro, rośnie sobie, zwabia chrząszcze i czekam aż umrze śmiercią naturalną bo nie lubię unicestwiać roślin. Zawsze mi wszystkiego szkoda
Wiąz masz na myśli Camperdownii? Czy też jakiś inny. Ja mam jeszcze holenderski Wredei. Ale jeszcze maleństwo. Judaszowce są piękne, też mi się marzył. Ale już zupełnie do lasu nie pasuje niestety. A modrzew mam i serdecznie polecam. Jest świetny, mało wymagający a jaki przy tym ozdobny

Kuj więc żelazo póki nie ostygnie
A Akebię jaką dokładnie myślałaś? czy już kupiłaś?
Dzień dobry Elżbieto, Pela - fajny nick

Nie ma co się zagłębiać w stare wątki

nic ciekawego, no może ekspresem przeleć zdjęcia ale też pobieżnie

Prawdziwa magia dopiero zaczyna się dziać. Ja od niedawna wiem czego chcę i tak zmieniam ogród

Dopiero Forum i koleżanki otworzyły mi oczy. Zresztą ogród młody, wcześniej była budowa domu i inne priorytety. Gdybym wiedziała że będę ogrodniczką, kupiłabym działkę z lepszą ziemią a nie łachę piaszczystą. Ale było minęło...
Zuza, żaden problem jak się hortensja ukorzeni. Mam jeszcze mnóstwo drzew do obsadzenia. A zresztą zawsze mogę oddać innym chętnym. U ciebie sadzonki pnącej są tanie? Bo u mnie raczej niezbyt. Cena podobna do powojników 20-28 zł. To chyba nie jest tanio. Ale jeżeli to ma być powód że się ukorzeniają to jestem za
Lubię zaciekawiać, może będziesz do mnie wracała zobaczyć czy już pokazałam to co powstaje

Tak zapewnię sobie większą frekwencję
Moja ziemia...piach, faktycznie jednoczy nas w
bólach tworzenia Najlepiej pewnie wypowiedziałyby się moje plecy, gdyby tylko umiały mówić. Choć myślę że przemawiają dobitnie, moimi jękami jak wstaję z łóżka rano
Ale damy radę, no kto jak nie MY??????
Iwonko, mój Golden woli świeżo skoszoną trawkę do drapania po grzbiecie

U mnie piaskiem rozkoszują się tylko koty. Ta płomienna azalia to czysta pomyłka w moim ogrodzie

No nie mój kolor
Zdjęć nowych nie mam, bo aura do bani. Ale od jutra ma być poprawa więc życzę dużo słonka wszystkim potrzebującym
