A to co?I nie krzyczcie na mnie, siedzi na razie z fikusem, przytargane przez brata, bo znalazł przy zsypie podsuszone. Część po delikatnym (naprawdę delikatnym )podlaniu przegniła. Rośnie z fikusem już kilka miesięcy.
anoli pisze:Jak kupiłam miało o gałązkę więcej ale woda się z doniczki lała. Teraz wypuszcza takie małe. Podpisane było jako Zamia - i niby donicza od Tomaszewskiego, ale jednak z marketu. Może to jednak zamiokulkas?
Tak, wiem każda prawie moja roślinka ma jakąś historię To ukradłam kawałeczek od babci, na balkonie rosło ładnie. Co to? W domu się wyciąga brzydko.
Przemo pisze:
I jest to Zamia a nie zamioculcas.
Aj na pewno masz rację a podobne takie przecież. Przemo dziękuję, ale SPAĆ się już wybierałeś
Oczywiście będę czekała na porady forumowiczów co do Zami. Bo wygląda jak było widać.
anoli pisze:A to co?I nie krzyczcie na mnie, siedzi na razie z fikusem, przytargane przez brata, bo znalazł przy zsypie podsuszone. Część po delikatnym (naprawdę delikatnym )podlaniu przegniła. Rośnie z fikusem już kilka miesięcy.
To Haemanthus albiflos Jacq. Nie nadaje się by rosła razem z fikusem.
I to moje małe zbiory całe, był jeszze aloes drzewiasty, już go nie ma. I cissus wspominany. na razie batalia o zroślichę. I dużo chciajstw mam, odkąd naoglądałam się Waszych pięknych kolekcji. Jeszcze kaktusik-miluś czeka na identyfikację. A ja oczywiście na wszystkie porady.
Na koniec drobne wspomnienie mojego balkonowego lata:
I jeszcze mi tylko zdjęcie zostało z mojego fijołeczka, może ktoś ma listek takiego odstąpić?
anoli pisze:Tak, wiem każda prawie moja roślinka ma jakąś historię To ukradłam kawałeczek od babci, na balkonie rosło ładnie. Co to? W domu się wyciąga brzydko. [Zdjęcie wykasowałam. Jest powyżej na tej samej stronie, nie ma potrzeby powtarzać Nalewka]
Wygląda mi na kalanchoe a wyciąga sie z braku światła najprawdopodobniej i z uwagi na zbyt wysoką temp. w okresie powegetacyjnym.
Pojawił się problem z kaktusikiem kupionym w Wigilię, najprawdopodobiniej, problem już był, tylko zauważyliśmy dopiero dziś licząc mu żeberka. Przenoszony ze sklepu był bezpiecznie, pod płaszczem, zawinięty w papier i w torebce foliowej - a transport trwał 15min. - plamka pod kolcami
A tak wygląda w całokształcie:
A problem nr 2, to palemka - jedna z roslinek w dotyku zdaje się być zasuszona, listek mocno ściągnięty. Przemo ratuj - robię wszystko jak kazałeś,a tu taki klops - aż tak jej zaszkodzili w sklepie? Obcinać to, czy dać jej na razie spokój?
A tak optymistyczniej, to znalazłam w szafce nasionka aksamitki i surfini, zebrane na balkonie - dużo tego nie jest ale może ktoś chce troszeczkę?
anoli pisze:A problem nr 2, to palemka - jedna z roslinek w dotyku zdaje się być zasuszona, listek mocno ściągnięty. Przemo ratuj - robię wszystko jak kazałeś,a tu taki klops - aż tak jej zaszkodzili w sklepie? Obcinać to, czy dać jej na razie spokój?
Póki co zostaw niech zaschnie całkowicie dopiero obetniesz (mam nadzieję i trzymam kciuki że odbije teraz po przesadzeniu, nie zalej jej tylko w tym markecie strasznie ją zalali)
anoli pisze:Ratujcie - ze Zroślichą coraz gorzej. Co robić?
Wyjmij roślinę z doniczki, delikatnie obkrusz bryłę korzeniową zobacz jak wyglądają korzenie jeśli są zgniłe pozostaje zrobienie sadzonek poprzez ponowne ukorzenienie w wodzie jeśli rokują na dalszy rozwój rośliny pousuwaj wszystkie żółknące liście korzenie umocz w wodzie, oprósz miałem z węgla grillowego i ponownie posadź do ziemi (po posadzeniu nie podlewaj z tydzień dopiero potem małymi dawkami wody zacznij ponownie roślinę podlewać.) Kup słuchawki do skype rozmawiając można widzieć oczami rozmówcy i dokładniej pomóc.
Korzonki ma faktycznie chore, ale nie zgniłe, tylko dziwnie skórczone i pokręcone. Będę ciąć, i modlić się by się chociaż kawałek ukorzenił. Palemki podleje jak kazałeś termin jeszcze nie nadszedł - keramzyt w podstawku jest i codziennie zraszam. Słuchawki dostaliśmy na gwiazdkę i tym razem trzymam psinę z daleka od nich.
Czy ktoś może pomóc kaktusikowi?Przejmować się tą plamką, czy o niej zapomnieć?
A inne moje sierotki?