niby substrat dla "białych" nie jest tak odmienny... ale podobnie jak z świątecznym podłoże - wszyscy robią z kapusty, mięsa i wędlin a
każdemu wychodzi inny

..... diabełek tkwi w dodatkach .
Ja do substratu dodaję sporo elementów wapniowych .... tak właśnie wapniowych wbrew opinii że substrat to kaktusów musi być kwaśny.
W środkowym Meksyku wiele skał jest pochodzenia osadowego. Do substratu dodaje glinę .....a ponieważ na Lubelszczyźnie dość trudno o dobrą glinę to korzystam z skał lessowych których jest dużo. W substracie powoduje że podłoże jest bardziej zwięzłe i dłużej jest wilgotne a nie mokre. Moim zdaniem roślinki rosnące w takim podłożu wytwarzają znacznie większe rzepy...
i dotyczy to nie tylko mammillarek ale i turbiniaków i ariaków. Do podłoża wrzucam też okruchy skał wapiennych w większej rozmiarówce.
Jako że najbliższe mam skałki kredowe z okolic Chełma to je dodaje. Przy przesadzaniu widać że korzenie dość chętnie umiejscawiają się na obrzeżach tych okruchów ..... może chodzi o wilgoć ???
Do substratu dosypuje też troszkę dolomitu... to też skałki wapienne ale z dość dużą ilością magnezu który potrzebują rośliny jako budulec chlorofilu. Można zakupić go w sklepach ogrodniczych jako mieloną skałę do wapnowania ogrodów. Trzeba tylko wybrać producenta którego dolomit jest grubo mielony a nie na mąkę... ewentualnie przesiać zużywając drobne frakcje na ogród a grubsze
wrzucić do podłoża. Czasem kamień dolomitowy używany jest do wysypywania dróg, poboczy
Ot i cała sztuka .... reszta to kapusta i mięso
Jest tylko jedna rzecz o której trzeba napisać ... potraktowane takimi dodatkami roślinki ładniej się ocierniają ale mają dużo wolniejszy wzrost niż ich odpowiedniki w żyznych podłożach.
ale się rozpisałem..... to może coś kolorowego???
nie lubię takich fotek ale .... dla odmiany
