Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
- Brygida608
- 50p
- Posty: 80
- Od: 9 sty 2016, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Czytam właśnie ten artykuł z Twojego linka(dziękuję) i znowu zdziwienie:"Do kompostownika nie należy wrzucać popiołu z drewna"...
Już sama nie wiem, czytałam gdzieś, że można, że to dobry materiał, że węgiel kamienny się nie nadaje po spaleniu na kompost. Wrzucacie popiół z węgla drzewnego np.po grillu?
Już sama nie wiem, czytałam gdzieś, że można, że to dobry materiał, że węgiel kamienny się nie nadaje po spaleniu na kompost. Wrzucacie popiół z węgla drzewnego np.po grillu?
Julia
-
- 200p
- Posty: 412
- Od: 5 cze 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Nie wrzucam gotowanych warzyw, ze względu na dodawaną sól, ale skórki banana, pomarańczy, cytryny idą na kompost i wszystko się pięknie rozkłada co roku.
- Brygida608
- 50p
- Posty: 80
- Od: 9 sty 2016, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Czy skórki cytrusów myjesz,czy sparzasz wrzątkiem,czy wrzucasz takie,jakie są?
Julia
Re: Kompostownik i jego rola.
Ja dzisiaj właśnie wrzuciłam skórki od bananów, przecież to dobre źródło potasu i fosforu, chyba nie rozkłada się dłużej niż gałęzie i grube korzenie?
http://krokdozdrowia.pl/skorka-banana-24-zastosowan/
http://nasze-srodowisko.blogspot.com/20 ... postu.html - podane co można wrzucać a co nie.
http://krokdozdrowia.pl/skorka-banana-24-zastosowan/
http://nasze-srodowisko.blogspot.com/20 ... postu.html - podane co można wrzucać a co nie.
- Brygida608
- 50p
- Posty: 80
- Od: 9 sty 2016, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Ten artykuł o bananach świetny i pouczajacy. " Banan jako nawóz dla roślin. Możesz umieścić skórki od banana w dużym słoiku i zalać je wodą. Następnie użyć tej wody do podlewania roślin". Wniosek z tego,że do kompostu również się nadają.
Julia
-
- 50p
- Posty: 51
- Od: 11 wrz 2007, o 12:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Nie myślę, żeby ilość soli jaka jest w warzywach gotowanych miała jakikolwiek wpływ na przebieg kompostowania. Jej ilość w porównaniu do masy całego kompostu jest zerowa. W moim przypadku na kompost wrzucam wszelkie odpadki organiczne.
JS
JS
- Brygida608
- 50p
- Posty: 80
- Od: 9 sty 2016, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Juz o to pytałam,ale nikt mi nie odpowiedział:
Mam watpliwość co do opakowań kartonikowych po rozmaitych produktach spożywczych, na których -mimo kolorowych nadruków-jest info-produkt(czyt.opakowanie) biodegradowalny,bezpieczny dla srodowiska. Mam rozumieć,że takie opakowania mogą znaleźć się pocięte i rozdrobnione w kompoście? Czy ich miejsce jest gdzieś indziej?
Mam watpliwość co do opakowań kartonikowych po rozmaitych produktach spożywczych, na których -mimo kolorowych nadruków-jest info-produkt(czyt.opakowanie) biodegradowalny,bezpieczny dla srodowiska. Mam rozumieć,że takie opakowania mogą znaleźć się pocięte i rozdrobnione w kompoście? Czy ich miejsce jest gdzieś indziej?
Julia
-
- 200p
- Posty: 412
- Od: 5 cze 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Do Brygida608, obmywam wszystkie skórki owoców przed wyrzuceniem do kompostownika.
Co do gotowanych warzyw to zgadzam się, że tej soli nie jest aż tak dużo, ale u mnie dodatkowo te warzywa powodowały, że kompost wyglądał jak gnijąca maź, więc zaprzestałem dodawania czegokolwiek gotowanego i problemu już nie ma. Myślę, że gdybym dodawał więcej suchych liści i/lub trocin to gotowane warzywa nie miałyby, aż tak złego wpływu na konsystencję.
Odnośnie dodawania papieru do przymy, to jak na razie dodaję tylko szary karton bez nadruku, a reszta ląduje w koszu na śmieci.
Co do gotowanych warzyw to zgadzam się, że tej soli nie jest aż tak dużo, ale u mnie dodatkowo te warzywa powodowały, że kompost wyglądał jak gnijąca maź, więc zaprzestałem dodawania czegokolwiek gotowanego i problemu już nie ma. Myślę, że gdybym dodawał więcej suchych liści i/lub trocin to gotowane warzywa nie miałyby, aż tak złego wpływu na konsystencję.
Odnośnie dodawania papieru do przymy, to jak na razie dodaję tylko szary karton bez nadruku, a reszta ląduje w koszu na śmieci.
- Brygida608
- 50p
- Posty: 80
- Od: 9 sty 2016, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Dziękuję. Nie będę już miała wątpliwości ,co do mojego kompostownika.Warto podglądać innych w tej sprawie. Jakość tego materiału musi być dobra,bo na mojej działce ziemia jest ciężka i dawno nie była niczym nawożona,potrzebuję dobrego kompostu.Stąd moje pytania,bo kompost robię po raz pierwszy.
Julia
-
- 50p
- Posty: 51
- Od: 11 wrz 2007, o 12:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Ja kompostuję na wybiegu dla kur więc tego problemu nie mam. Kury wszystko przerobią.
JS
JS
- Brygida608
- 50p
- Posty: 80
- Od: 9 sty 2016, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
U mnie kur brak,ale za to mam rozmiaty materiał do kompostowania,bo wokół mnóstwo ciekawych roślin i drzew wszelkiej maści. Trawy skoszone i przesuszone popakowałam w worki,porobiłam dziury i ładnie się kompostują.Worki stoją w przewiewnej altance i wcale nie czuć żadnego przykrego zapachu. A kompostownik właściwy stoi na zewnątrz przykryty agrowłókniną i kartonami.I chyba pracuje,bo trochę materiał opadł
;) Obawiam się tylko,czy krety nie namierzą mojego kompostownika,bo czytałam na forum,że potrafią tam nieźle się zadomowić.

Julia
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Kompostownik i jego rola.
Ja do kompostownika daję wszystko ale gotowanych ziemniaków, chleba - w ogóle jedzenia nie daję. Nie daję również owoców cytrusowych, jedynie skórki banana rzucam pod krzaki różom ale też na kompostownik. Sporo rzucam wytłaczanek po jajkach /nie plastikowych/, zwykłych gazet /nie kolorowych/ i kartonów - wcześniej trzeba porwać na mniejsze kawałki. Wszelkie trawy, liście - przywożę nawet workami. Popiół z kominka wiadomo drewno.
Warstwy wapnuję - nigdy nie miałam żadnych gryzoni.
Jeśli chodzi o cytrusy to z tego co wyczytałam są one pryskane i dlatego nie powinno się ich dawać na kompostownik, nasze owoce ok.
Warstwy wapnuję - nigdy nie miałam żadnych gryzoni.
Jeśli chodzi o cytrusy to z tego co wyczytałam są one pryskane i dlatego nie powinno się ich dawać na kompostownik, nasze owoce ok.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3113
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kompostownik i jego rola.
U mnie zdarzają się gryzonie w kompoście i w dodatku mają swoje spiżarnie
Nie daję żadnych odpadków spożywczych bo u mnie są zjadane przez drób. Myślę że, chętnie wchodzą do niego z powodu ciepła jakie jest wewnątrz kompostu. Ja wszelakie odpady jak już kiedyś wspominałam namaczam we wiaderku z EMami. Zdarza się jednak że, skórki cytrusowe choć są ,,ciapkowate" nie rozkładają się nawet po pół roku. Przy wybieraniu ziemi z kompostu nieraz widziałam pomarańczowe resztki. Nieraz zastanawialiśmy się jaką ciężką chemią są traktowane cytrusy że, nie rozkładają się pomimo EMów, czy podlane kurzeńcem. Robale tego nie ruszają.

- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Czy wrzucacie na kompost usunięte liście roślin domowych? Nie mam na myśli raczej bluszczu, myślałem bardziej o storczykach, papirusach, palcach 

- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Ja wyrzucam, oczywiście bez wyraźnych oznak chorób grzybowych. Co prawda niektórzy mówią, że każdy grzyb zginie w kompoście ale ja mam wątpliwości.
Nie radzę jedynie wyrzucać na kompost kaktusów, bowiem ich kolce nie rozkładają się albo dzieje się to bardzo długo. Kiedyś moja Babcia wyrzuciła dość sporego kaktusa po kolejnej kłótni z Dziadkiem o to że się pokłuł. Kępę rozdrobniła dokładnie szpadlem i rozrzuciła po pryzmie. Po tamtym kompoście dawno nie ma śladu a do tej pory zdarza nam się znaleźć kaktusową kępkę z kolcami wśród grządek i wierzcie mi, że kłują jak za życia.
Nie znam się na kaktusach ale tamten miał kępki bardzo drobnych igiełek, które mocno wpijają się w ciało ale są na tyle małe, ze trudno je usunąć.
Nie radzę jedynie wyrzucać na kompost kaktusów, bowiem ich kolce nie rozkładają się albo dzieje się to bardzo długo. Kiedyś moja Babcia wyrzuciła dość sporego kaktusa po kolejnej kłótni z Dziadkiem o to że się pokłuł. Kępę rozdrobniła dokładnie szpadlem i rozrzuciła po pryzmie. Po tamtym kompoście dawno nie ma śladu a do tej pory zdarza nam się znaleźć kaktusową kępkę z kolcami wśród grządek i wierzcie mi, że kłują jak za życia.
Nie znam się na kaktusach ale tamten miał kępki bardzo drobnych igiełek, które mocno wpijają się w ciało ale są na tyle małe, ze trudno je usunąć.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa