Witaj, Agnieszko!
Przydreptałam do Ciebie od Agnieszki - AguJa. Twoje lilie mnie tu ściągnęły. Przepiękne są. Ja mam trochę, ale większość nie pachnie - takie jakieś mi się trafiły odmiany. Muszę się zaopatrzyć w te pachnące.
Wygląda na to, że Twoja ziemia: piach, żwir, kompost i obornik to najlepsza mieszanka jaka może być, bo wszystko rośnie wzorowo!
Przeczytałam wątek od początku i pomyślałam, że na pewno nie masz żadnych nornic i norników, które wygryzają cebule. Ale napisałaś potem, że jakieś korytarze masz - podejrzewam, że to pewnie kret, a on samymi cebulami nie jest zainteresowany. Potwierdza to fakt, że z lilii giną Ci raczej te wrażliwe orientalne, a w reszcie strat nie masz. Zazdroszczę w sensie pozytywnym.

Bo ja to wszystkie cebule muszę ładować do koszyków, donic, robić drenaż i ziemię w całości wymieniać na lekką z worka. A potem najlepiej co roku je rozsadzać, bo przecież w donicy nie bardzo mogą się rozrosnąć, są ograniczone.
Zachwyciłam się Twoimi pierwiosnkami, bo sama od trzech lat chciałbym mieć takie fajne kępy, a tu nic z tego - sama nie jestem pewna, co jest przyczyną. Ocalone z marketu na wyprzedaży trzy pierwiosnki nawet jako tako rosły, dokupiłam potem kilka ząbkowanych - ale czy wydrapały mi je kury sąsiadów? Nie wiem.
Super, że udało Ci się już stworzyć taki piękny ogród, mimo że jeszcze dom nie wykończony. Kiedy się wprowadzacie? Będziesz od razu miała z okien piękny widok.