Lusiu, ja o istnieniu tego ogrodu dowiedziałam się właśnie z Twojego wątku. Od tamtej pory cały czas próbuję się tam wybrać. Jest przecudny. Ustaliłam z panem M, że pojedziemy tam na początku lipca razem z moją Mamą - jest wielką miłośniczką ogrodów i zapaloną zielarką. W ramach odstresowania po ciężkim okresie końcoworocznym (jest nauczycielką i przeżywa teraz małe piekiełko... jak co roku

)
A gdyby nie Ty, nawet nie miałabym pojęcia, że taką perełkę mamy tu na północy.