Marysiu - aż dziwne ale ta 2m rośnie w najgorszym miejsu w ogrodzie i to chyba właśnie jej służy - południowa strona - brak podlewania- bo wąż nie sięga i przy furtce gleba kiepska (najgorsza w ogrodzie) - lilie Henriego w tym miejscu też były giganty - ale powędrowały do Christy - ona szukała - a mnie coś nie przypadły do gustu - cebule takie wyrosły że objąć 2 rękami nie można było

może więc lilie potrzebują zapomnienia, bo gdy w innych miejscach chucham i dmucham coś znikają
Tereniu- chryzantemy ( u nas na te drobne mówiono dąbki - a u Was?) - już rozpoczynają - ruda, czerwona i żółta - a z tych od Janry - biała -już widać kolor -Tiki Tak, różowa i żółta - na pozostałych pąki już widać ale jeszcze bez koloru
