Weekend mija, a szkoda

Była piękna pogoda i chciałoby się, by ten czas tak szybko nie mijał... W sobotę odpucowałam dom, bo jak zaświeciło słońce, to nie miałam cienia wątpliwości, że mycie okien jest priorytetem. Teraz dom jest wypucowany, wiszą świeże firany, lampy lśnią i nie tylko one. Jak się domyślacie, jak tylko się wzięłam za prace domowe co rusz coś nowego do zrobienia się pojawiało. W ogrodzie na szczęście odrobiłam się czwartek

Róże posadzone i okopcowane. Reszta kopczyki dostanie, jak tylko zrobi się zimniej. Ziemia czeka. Słowem, jestem przygotowana na końcówkę sezonu.
Jadziu (e-babcia)! Dziękuję

Niezmiennie cieszy mnie, że Ci się u mnie podoba! Jestem bardzo ciekawa Twoich
odbabcinych roślin. Koniecznie musisz je pokazać!
Iwonko (heliofitka)! Droczysz się? Zupełnie jak ja. Trochę mnie z tym rozrastaniem trytomy pocieszyłaś. Oby moja wzięła przykład z Twojej. Jak za bardzo się będzie rozrastać na pewno znajdą się chętni! Dopóki mam co, pokazuje aktualne zdjęcia. Na wspominki jeszcze przyjdzie pora.
Grażynko (gracha)! To fioletowe to faktycznie anturium. Kupiłam je na forum. Kwitnie bez przerwy od kilku miesięcy tak, że nie mam kiedy oddzielić przyrostów, które dawno obiecałam Danusi (mm-complex). Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Uwielbiam kolor fioletowy, a kiedyś nawet nie wiedziałam, że są takie anturia.
Krysiu (Ingis05)! Biżuterię też lubię

Ma się tych kilka słabości... Postaram się sprostać Twoim oczekiwaniom i zrobić kilka portretów temu niezłemu ziółku
Aguniu (Kochammkwiaty)! Oj... A u mnie weekend był pełen słonka. Było na prawdę bardzo przyjemnie!
Elu (ElleBelle)! A mnie anturia zdecydowanie lubią. Słyszałam, że świetnie się bawiłaś na forumowym spotkaniu. Zresztą Twój M. także... Szkoda, że nie udało mi się dotrzeć.
Mirko (Miriam)! Przyznam, że lubię różne 'dziwne' rośliny. Ale raczej w domu, bo w ogródku jest raczej swojsko. Trytoma ładnie się rozrosła i kwietnie 2gi raz, ale trochę drżę, jak przeżyje zimę.
Marylu (mmaryla)! Bardzo się cieszę, że nie zrezygnowałaś z forum. W sieci bywają różne przypadki, ale na forum nigdy się chyba nic takiego nie zdarzyło. Moderator czuwa.
Teresko (tesia39)! Nawet nie wiesz, jak bardzo mi żal, że wczoraj nie mogłam być z Wami

Dobrze, że choć moje roślinki się sprawiają i cieszą.
Aniu (Annes77)! Przy Twoim to skromna zagródka. Twoje róże są
Asiu (Joanna_68)!
Wandziu (wanda7)! Zapraszam na kawę częściej

Zawsze chętnie dotrzymam Ci towarzystwa. Niektóre z jeżówek u mnie już zimowały, a niektóre - to tegoroczne zakupy. Te odmianowe dostają u mnie na zimę kopczyk. Nie wiem, czy to pomaga, że strzeżonego...
Madziu (lulka)! Okres budowy był trudny, ale nie żałuję decyzji. Już nigdy nie wróciłabym do 'szuflady'. A ogród stał się moją pasją. Nie wiedziałam, że aż tak mnie wciągnie. Na temat ścieżki już wszystko wiesz
Januszu (alphax)! Zdjęcia na wstępie pochodziły z różnych okresów. To akurat chyba było wcześniejsze niż wrześniowe. Wnioskuje tak na podstawie kwitnienia ismeny. Ścieżka to faktycznie moje dzieło. Dokładnie wedle zamysłu, by ładnie wtapiała się w otoczenie, a jednocześnie można było sucha stopą dotrzeć do ogródka z koszami na śmieci. Cieszę się, że Ci się podoba i że zwabiła Cię do mnie!
Marto (koziorożec)! Dokładnie. Człowiek pracuje i ciągle nie jest w pełni zadowolona, a jak spojrzy na zdjęcia sprzed choćby paru miesięcy - zauważa, jak wiele udało mu się dokonać. Fajne są takie wspominki!
Majeczko (majka411)! Bardzo się starałam sadząc róże od Ciebie i mam nadzieję, że nie tylko ładnie przetrwają zimę, ale także - pięknie się zaprezentują latem i jesienią

I Tobie i mnie! I nie tylko!
Dorotko (Keetee)! Już się chwalę: Suovenir du Dr.Jamain, Crown Princess Margaretta ? 120 cm, morelowopomarańczowa, Gartentraume, William Moriss, Pirouette, Louis Clements, Lady of Megginch, Cinderella I My girl

Prawda, że jestem farciarą???
Ewo (gloriadei)! Oby... A ja w Twoim zobaczyłam znowu tak piękne róże, że

Dokładnie takie, jakie lubię!
Ilonko (ilona2715)! Faktycznie dni są takie krótkie, że tylko w weekend w zasadzie widzę słonko. O ile jest... A ja tak lubię zdjęcia w słonecznym świetle. Cóż zrobić... Porównania takie są niesamowite. Tak, jak kiedyś budowę, tak teraz uwieczniam zmiany w ogrodzie. To na prawdę fascynujące potem oglądać te zdjęcia. Takie porównania lubię także u innych. Dopiero wtedy widać, że nawet ze śmietnika można wyczarować coś na prawdę pięknego. Dzięki za komplementy
Iwonko (iwona0042)! Zapraszam

Widziałam w Twoim wątku, że ciągle coś tworzysz, a ja na nic ostatnio nie mam czasu. Oby się to zmieniło.
Lucy (Arabella)! Dzięki, bo się spełniło!
Marysiu (chinanit)! Witam Cię w moim ogrodzie. Dokładnie tak samo myślę o zdjęciach porównawczych. Człowiek tak szybko zapomina, jak było i wydaje mu się, że nic szczególnego nie osiągnął. A tak nie jest!
Aniu (Jonatanka)! U mnie też już nie jest tak kolorowo. A znowu aż tak uporządkowanie to nie jest. Bliskie sąsiedztwo lasu powoduje, że ciągle mam grabienie. Ale trochę już sobie odpuszczam, bo w końcu ile można.
Iwonko (zielonajagoda)! Najważniejsze, że jesteś
Asiu (asia2)! Na szaleństwo z balkonikami w ogrodzie jesteśmy umówiona za jakieś 50 lat

I proszę mi tu się nie smutać!
A teraz wieści z ogrodu! Wiele tego nie jest, ale nadal jest co pokazywać
Latem kupiłam z przeceny za 10zł piwonie drzewiastą. Wyglądała jak półtora nieszczęścia. Bezspornie żyje i wygląda tak:
Czy to normalne? Czy przypadkiem za szybko nie wegetuje? I co mam z nią zrobić na zimę? Jakoś opatulić? Poradźcie, bo bardzo bym chciała, by przeżyła.
A na koniec kilka widoczków prosto z mojego ogródka na góry i pobliski las. Nawet za płot nie trzeba wychodzić
I jeszcze Okamuś z moją chrześnicą. Oj ta to go męczy, a Okami znosi to z anielską cierpliwością.
Szkoda, że weekend się kończy. Pozostaje mi Wam tylko życzyć miłego wieczoru
