Witam
I doczekaliśmy się deszczu.
Wkrótce znowu zatęsknimy za ciepełkiem i słońcem.
Zaczęłam ostatnio rewolucję na rabatach, porządkowanie, przesadzanie i sadzenie nowych roślin.
Wczoraj już mnie deszcz przegonił do domu i widać, że nie dam rady zrobić wszystkiego, co zamierzam tak szybko, jakbym chciała. Muszę prace rozłożyć na dłuższy okres.
Justynko 
biedna Molly, jak ona to zniesie. A tak w ogóle, to kto powiedział , że chudy to zdrowy
Może jej taka figura pasuje na zdrowie ?

Ale trzymam za nią kciuki

, bo wiem, co znaczą kompleksy z powodu nadmiaru.
Też sobie postanowiłam, że żadnych róż już nie kupuję (może tylko jeszcze Avalon ?).
Michale 
teraz u nas w większości pada. Trawa odżywa powoli. Ta funkia, o którą pytasz , to rośnie w takim tarasowym ogródku Eli, mamy Alicji (a_nie). Prawda, że jest piękna i ogromna
Maju 
roślinki się cieszą, bo przestało prażyc je słońce i nareszcie piją do woli najlepszą wodę .
Od razu wyglądają lepiej , chociaż są trochę jak zmokłe kury. Ale i tak kwiaty trwają na nich jakby trochę dłużej.
Tylko temperatura nam mocno spadła. Mamy tak około 17-18 stopni, do tego opady i jest .....jakby zimno.
Cdn....