Kasiula, ja Twojego drzewka nie widziałam

. Gdzie ja byłam, że mnie tu nie było...

.
Śliczne jest

. Fantastyczny pomysł, super wykonanie

. Jaka Ty zdolna bestia jesteś

.
Też mi się marzy taki pień epifityczny i nawet miejsce by się znalazło. Pieniek jakiś też bym przytaszczyła bo mam skąd ale podobno takie gałęzie z lasu np. są pełne patogenów - grzybów i szkodników. Tak myślałam, żeby go wyparzyć w wannie na przykład.
Będziesz moją inspiracją kochana

.