Iwonka ale jak Twoja liczba piwonii zakwitnie to moje mogą się "za winklem" schować
Grażynko w tym roku jestem nim wręcz zachwycona
Jest u mnie 3 rok i jako krzew rozrósł się niesamowicie, po zimie nie musiałam go tyle przycinać, jest zdrowiuśki, pełno na nim pączków no i czegóż chcieć więcej.
Pojechaliśmy dzisiaj po dodatkowe metrowe podpórki bo w tym roku przy różach się bez nich nie obejdę
Ewcia znaj moje

- wybaczam
Wierz mi zdjęcia nie oddają idealnie tych piwonii.
Dojrzewaj, dojrzewaj jak ja w zeszłym roku
Kasiu o tak, o tak

Angela z samiusieńkiego rana, gdy jeszcze rosa na trawie była

a tutaj krótko przed południem
Małgoś jestem tak spragniona koloru w ogrodzie, innego niż zielony, jak wszyscy
I pelasie od A.
