No właśnie dziś mogę się pochwalić, że udało się odratować storczyki:))
Na jednym rósł nowy pędzik już przed chorubskami i dalej rośnie, a u drugiego, o którego się martwiłam że padnie, dziś dojrzałam poboczny pęd, i jest zalążek kolejnego pędu, ale na razie nie rośnie. Ale jestem dobrej myśli:)
Teraz czekam na nowe sadzoneczki i listki gruboszków od pewnej bardzo miłej forumowiczki
Już nawet doniczki mam nowe na te kwiatki:))