Glicynia siła wzrostu
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 19 kwie 2009, o 12:16
- Lokalizacja: Niemcy - Hessen
a no to:
Ja zakochałam się ju z parę latek temu, gdy ją pierwszy raz ujrzałam w pełnej krasie, stara była, ale jaka jara
szok
do tej pory przymierzałam się do zakupu tego pięknego pnącza, i kupiłam, dostałam na allegro, 4 szt. sadzoneczki małe, ale zdrowe, 4 różne rodzaje, zamierzam je posadzić przy słupie wysokiego napięcia, który mam na posesji, słup ma dwie nogi, tak więc po 2 sadzonki przy każdej, mam nadzieję,że nie przemarzną i za parę lat będę się cieszyła pięknym widokiem jak Wy
ale, poczytałam troszkę Waszych wypowiedzi i zaciekawiło mnie czy te sadzonki są szczepionwe, czy też siewki, więc spytałam sprzedawce, co mi odpowiedział
"Witam.
Rośliny wyhodowane z nasion.
Różnica polega na tym ,że te szczepione kwitną wcześniej.
Jest tylko pytanie z jakiej rośliny pobierane są szczepy do szczepienia.Jeżeli czytam ,że roślina jest 2-3letnia szczepiona i zakwitnie za 3 lata to przepraszam ale np.różowa z której ja mam nasiona zakwitla pierwszy raz po 5 latach.Sama więc Pani widzi
jaka jest różnica.Reasumując glówne i podstawowe pytanie czy szczepy pobierane są z roślin kwitnących -tego nie wie nikt.
Dryga rzecz ja uważam ,że lepsze są rośliny hodowane z nasion.
Kwitną później ale tak jak pisalem w aukcji ;że glicynia rozbudowuje bardzo dobrze system korzeniowy a glównie tam gromadzi wszystkie skladniki potrzebne do wzrostu.
Tak więc zdania są podzielone.
Są też metody żeby przyspieszyć kwitnienie ,poprzez przycinanie
szpadlem korzeni.
To chyba by bylo na tyle .W razie pytań proszę pisać.
Pozdrawiam."
Jestem cierpliwa, na kwiaty poczekam, no ale o co chodzi z tym, czy słyszeliście podobne dziwy
cyt. "Są też metody żeby przyspieszyć kwitnienie ,poprzez przycinanie
szpadlem korzeni"

Ja zakochałam się ju z parę latek temu, gdy ją pierwszy raz ujrzałam w pełnej krasie, stara była, ale jaka jara

do tej pory przymierzałam się do zakupu tego pięknego pnącza, i kupiłam, dostałam na allegro, 4 szt. sadzoneczki małe, ale zdrowe, 4 różne rodzaje, zamierzam je posadzić przy słupie wysokiego napięcia, który mam na posesji, słup ma dwie nogi, tak więc po 2 sadzonki przy każdej, mam nadzieję,że nie przemarzną i za parę lat będę się cieszyła pięknym widokiem jak Wy

ale, poczytałam troszkę Waszych wypowiedzi i zaciekawiło mnie czy te sadzonki są szczepionwe, czy też siewki, więc spytałam sprzedawce, co mi odpowiedział

"Witam.
Rośliny wyhodowane z nasion.
Różnica polega na tym ,że te szczepione kwitną wcześniej.
Jest tylko pytanie z jakiej rośliny pobierane są szczepy do szczepienia.Jeżeli czytam ,że roślina jest 2-3letnia szczepiona i zakwitnie za 3 lata to przepraszam ale np.różowa z której ja mam nasiona zakwitla pierwszy raz po 5 latach.Sama więc Pani widzi
jaka jest różnica.Reasumując glówne i podstawowe pytanie czy szczepy pobierane są z roślin kwitnących -tego nie wie nikt.
Dryga rzecz ja uważam ,że lepsze są rośliny hodowane z nasion.
Kwitną później ale tak jak pisalem w aukcji ;że glicynia rozbudowuje bardzo dobrze system korzeniowy a glównie tam gromadzi wszystkie skladniki potrzebne do wzrostu.
Tak więc zdania są podzielone.
Są też metody żeby przyspieszyć kwitnienie ,poprzez przycinanie
szpadlem korzeni.
To chyba by bylo na tyle .W razie pytań proszę pisać.
Pozdrawiam."
Jestem cierpliwa, na kwiaty poczekam, no ale o co chodzi z tym, czy słyszeliście podobne dziwy

cyt. "Są też metody żeby przyspieszyć kwitnienie ,poprzez przycinanie
szpadlem korzeni"



-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 19 kwie 2009, o 12:16
- Lokalizacja: Niemcy - Hessen
Bardzi ciekawa odpowiedz-podsumowujac prosze czekac co sie stanie hehe.A co do przycinania korzeni to ten sprzedawca ma racje ale robi sie to najwczesniej po trzech latach,sam zreszta o tym pisalem-jednak ta zasada dotyczy w moim przypadku Glicyni fioletowej/niebieskiej):pozdrawiam i zycze sukcesow.
Piekno - to kwiaty i kobiety.
a ja przykleję się do tego słupa wysokiego napięcia,pierwsza rzecz nie jest on chyba twoją własnością i nie wiem czy możesz tak sobie go obsadzić pnączem,druga sprawa to ,to że glicynia jest dużym pnączem i dorośnie do drutów itd,a to nie jest bezpieczne,a po trzecie ,że gdy by przyjechali panowie z elektrowni i musieli włazić na słup to poniszczą ci roslinki.pozdrawiam
słup prawdaż nie jest mój, ale na mojej działce, to chyba nie zbrodnia, że chcę go ukryć, ozdobić,
a co do Panów, to już z nimi rozmawialam, przy kawce rzecz jasna
, nie mają nic przeciwko, ba co więcej, obiecali mi, że jeśli tylko będą mieli takowe na zbyciu, to zamontują mi na mojego słupa bocianie siedlisko, jeśli będę miała szczęście to w przyszłości zamieszka w nim jakaś zakochana parka i może mi coś podrzucą
, no bo mój stary coś ostatnio nie robotny jakiś 
a co do Panów, to już z nimi rozmawialam, przy kawce rzecz jasna



- socurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 905
- Od: 5 kwie 2009, o 02:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
To mój skarb...
Ale odkąd ją przesadziłam do większej doniczki bidulka zmarniała strasznie
No nie wiem... a może tylko tak marnie wygląda taka chudziutka w tej wielkiej donicy
Jak ona ma zamiar tak kiepściusio rosnąć to ja się na kwiaty do końca życia nie doczekam 
Że o tej pannicy nie wspomnę, bo ta klusia ma być bonsai w dalekiej przyszłości
zdjęcia niedostępne
Ale odkąd ją przesadziłam do większej doniczki bidulka zmarniała strasznie



Że o tej pannicy nie wspomnę, bo ta klusia ma być bonsai w dalekiej przyszłości

zdjęcia niedostępne
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Trudno jednoznacznie to ocenić. Problem może tkwić w składzie użytej ziemi. Piszesz, że "całkiem urosła w korzonkach". Czyżbyś ją powtórnie wyciągała z doniczki ? To może też być przyczyną. U mnie było odwrotnie. Dopiero w kwietniu, kiedy ją przesadziłem do nowej trochę większej doniczki - ostro ruszyła. Ponieważ także nie chcę mieć dużego pnącza a raczej mały krzaczek - już ją przyciąłem:

Ma 1,5 roku, z nasiona, w zeszłym roku była na jesień przycięta do 10 cm. W tym przytnę ją na ok. 20 cm. Dosypałem jej nawozu Osmocote w kulkach i od czasu do czasu podlewam z nawózem do bonsai i biohumusem. Podlewam kiedy ziemia całkowicie przeschnie. Na zdjęciu niezbyt dobrze widać pień, bo było robione parę dni temu (dzisiaj już za ciemno i za zimno).

Ma 1,5 roku, z nasiona, w zeszłym roku była na jesień przycięta do 10 cm. W tym przytnę ją na ok. 20 cm. Dosypałem jej nawozu Osmocote w kulkach i od czasu do czasu podlewam z nawózem do bonsai i biohumusem. Podlewam kiedy ziemia całkowicie przeschnie. Na zdjęciu niezbyt dobrze widać pień, bo było robione parę dni temu (dzisiaj już za ciemno i za zimno).
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- socurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 905
- Od: 5 kwie 2009, o 02:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
moja jest u mnie od lutego ale to taki mały wymoczek przy Twojej. Nie, nie wyciągałam jej z doniczki drugi raz. Chciałam ją ponownie przesadzić po tym, jak zaczęła marnieć w oczach, ale odkopałam trochę ziemi i okazało się, że w korzonkach naprawdę się zadomowiła w tej doniczce, więc przysypałam ją z powrotem. Też podlewam BIOHUMUSem. Dziś patrzyłam i puszcza jakieś nowe pędy, więc może będzie dobrze...
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Skoro taka sytuacja to na pewno będzie dobrze. Nie przesadź z biohumusem chociaż on nie szkodzi. Jak piszą nasi Forumowicze-ogrodnicy ona lubi "mocny" nawóz: rozłożony obornik czy kompost więc myślę, że można spróbować np. z pałeczkami nawozowymi dla roślin zielonych lub jakimś innym długodziałającym nawozem. Ja jak pisałem dałem "groszki" Osmocote bo akurat takie miałem. Jeszcze taki dodatek: u sąsiada parę klatek obok, na balkonie widać glicynię (prawdopodobnie szczepioną) ok. 1,5-metrowej wysokości z pięknym "pióropuszem" liści i chyba 2-ma pędami, które już pną się po ścianie. Widać tylko górę doniczki - ale jest raczej duża ok. 40cm średnicy. Trochę głupio by było robić zdjęcia czy ich pytać - bo to nowi lokatorzy i ich nie znam.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- socurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 905
- Od: 5 kwie 2009, o 02:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Właśnie zastanawiam się, czy nie wsadziłam do zbyt dużej doniczki... Może przyszalała z korzonkami kosztem liści. Mam nadzieję, że krzywdy sobie nie zrobi dziewczyna... Dziś ją dokładnie pooglądałam i jednak ma nowe gałązki, więc jednak coś się dzieje. Moja też teoretycznie jest szczepiona, więc mam nadzieję że szybko urośnie i obsypie mnie kwiatami... Twoja jest piękna. Musisz z niej być strasznie dumny.
-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 25 lip 2008, o 10:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny śląsk
Glicynia - siła wzrostu
witam,
od 2 lub 3 lat mam glicynię która pnie się po tamaryszku. Na dole glicynia ma już zdrzewiałe pędy które wręcz wbijają sie w tamaryszek - tak mocno oplatają tamaryszka że aż go ściaskają.
czy takie mocne oplatanie glicynii nie zadziała destrukcyjnie dla tamaryszka? może te pędy wbijające sie w kore tamaryszka przeszkodza w podawaniu soków ?
tamaryszek jest na prawde duży i szkoda by mi go było stracić
od 2 lub 3 lat mam glicynię która pnie się po tamaryszku. Na dole glicynia ma już zdrzewiałe pędy które wręcz wbijają sie w tamaryszek - tak mocno oplatają tamaryszka że aż go ściaskają.
czy takie mocne oplatanie glicynii nie zadziała destrukcyjnie dla tamaryszka? może te pędy wbijające sie w kore tamaryszka przeszkodza w podawaniu soków ?
tamaryszek jest na prawde duży i szkoda by mi go było stracić
- dianek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 894
- Od: 24 lip 2008, o 11:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
glicynia podobnie jak dławisz bardzo silnie oplata podporę
jeśli podporą jest żywa roślina - zostaje w ciągu kilku lat uduszona i zamiera
jeśli chcesz ocalić tamaryszka - należy wyciąć glicynię z jego pnia
po pniach drzew mogą się piąć jedynie delikatnie oplatające się pnącza lub najlepiej - pnącza czepiające sie korzonkami przybyszowymi lub przylgami - bye nie dusziły rośliny, trzeba je jednak kontrolować by nie oplotły korony rośliny
jeśli podporą jest żywa roślina - zostaje w ciągu kilku lat uduszona i zamiera
jeśli chcesz ocalić tamaryszka - należy wyciąć glicynię z jego pnia
po pniach drzew mogą się piąć jedynie delikatnie oplatające się pnącza lub najlepiej - pnącza czepiające sie korzonkami przybyszowymi lub przylgami - bye nie dusziły rośliny, trzeba je jednak kontrolować by nie oplotły korony rośliny
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Mój ogródek