Mireczko ....serdeczne za mnóstwo róznorodnych nasionek....Będę Twoją dłużniczką...ale wiosną zrewanżuję się sadzonkami...na pewno mam coś...czego Ty nie masz.../ krwawnik już zapisany/. Kochana powiedz mi czy mam gdzieś około lutego wysiać do skrzyneczek i trzymać w domu...czy około kwietnia w tunelu foliowym/ nieogrzewamny/
Witaj Bogusiu! Cieszę się, że mogłam Zainteresować Ciebie tymi nasionkami. Wspominałaś, że masz teraz więcej luzu-emerytura. W marcu przystąpisz do siewu, mogą to być doniczki i przechowane w domu, część w kwietniu można wysiać bezpośrednio do ziemi ( mak , wcześnij wspólchnić ziemię i tak rozsypać ). Teraz widać Ciebie wyraźnie Bogusiu!!
Mireczko! dzięki za poinstruowanie....Kochana, mam wrażenie,że znamy się od dawna....tak bardzo jesteś podobna do mojej koleżanki...ba Ty tez jesteś moją forumkową koleżanką
Odwiedziłam działeczkę. Po drodze uzbierałam stroisz do zabezpieczenia róż. Zabezpieczałam inaczej niż w poprzednich latach. Może to coś da i róże ( szczególnie one) nie wymarzną. I tak róże obłożyłam - na wysokość roślinki - stroiszem , obwiązałam sznurkiem. Na to agrowłóknina zimowa i jeszcze raz sznurek. Korzeń obsypany i założona doniczka bez dna i przecięta na boku.
Straszne widoki , nie podoba mi się ta pora roku gdy dzień jest dżdżysty , mglisty. mi brakuje. A Wam moje drogie?
Sąsiedzi tyle owocu zmarnowali, żeby nie my to z całej jabłonki by leżały grubą warstwą pod drzewem. Ale miałam szczęście zastać sąsiadów i pozwolili częstować się jabłuszkami.
Która z Was moje drogie chce nasionek do wysiania powojnika tangurskiego ?
Witaj Elizo i zapraszam! Romciu, ja już zakończyłam porządki , zabezpieczenia roślinek. Ewa, oczywiście, że Ela. Coś przegapiłam czytając Twój wątek.
Pozostało mi dokarmiać kotki ( są już dwie) i ptaszki. Słoneczniki, które rosły na działce już dawno są puściutkie, trzeba sypać głodomorkom do karmników.
Kotki widać wypasione...dobrze wyglądają. . U mnie nie widzę ich zbyt wiele, czasem się jakiś przybłąka na chwilkę i zmyka. Poza tym mam za daleko na działkę aby jeździć i je dokarmiać. Także roślinki już pookrywałam, akcesoria ogrodowe pochowałam i czekam na zimę. . Właściwie na śnieżek bo mrozu się boję i go nie lubię.
Zgadzam się z Tobą Zeniu co do mrozu. Jak będzie leżał śnieg to może i zmrozić będzie zdrowsze powietrze. Zaraz święta i już po mału zaczynam o nich myśleć. Upominki dla dziatwy, jedzonko- co przygotować, upiec. Na pewno bedę wędziła szyneczki i schabik. Mięsko już mam.
Mirko!...ja juz tez poważnie myślę o świętach....po drodze jeszcze mam imprezkę urodzinowo-imieninową M, zaręczyny młodszego syna 1 grudnia a 9 grudnia małe rodzinne przyjęcie z okazji jubileuszu 10 lecia pożycia małżeńskiego starszego syna....Impreza za imprezą....
Mireczko Ja też jestem z rewizytą.Na razie druga część wątku. Zajrzałem też do wątku kulinarnego, ale obśliniłem klawiaturę i musiałem sie ewakuować. Jeżeli zostały jeszcze nasiona z powojnika tanguckiego to jestem chętny.