Cześć Moni,
uważaj z winobluszczem, jest bardzo ekspansywny. Ja bardzo się z tego cieszyłam, że pokrywa chwastowiska i przybiera cudne barwy jesienią. A potem , gdy chciałam w tych miejscach zrobić rabatę, płakałam rzewnie, usiłując usunąć gąszcz pędów głęboko pod ziemią. I tak nie udało się tego dokonać, ciągle coś wyłazi.
Witaj Tamaryszku! Dziękuję za poradę. Sama już zauważyłam, że jest bluszcz jest bardzo rozpasany i agresywny. Nie planuję w tym ogrodzie pracowitych rabat. Jestem tam za rzadko. Głownie cięcie, cięcie i panowanie nad tym co jest. Teraz skupiłam się na nowej rabacie, która ma być jak najmniej pracochłonna ale nie chcę aby była zbyt monotonna.
Szkoda, że zamknęłaś swój wątek. Mam nadzieję, że znajdziesz chwilę by pisać bloga.
A co u innych w ogrodach? Zima ma swój urok;-)
Witam,
Podpatruje Twój ogród i chciałbym trochę od Ciebie ściągać, jeśli pozwolisz? Odziedziczylismy z mężem siedlisko, działka 30 arów, w odległości. 180km od domu, jesteśmy tam kilka razy w roku. Marzy mi się coś więcej niż trawnik. Szukam wiec roślin `bezobslugowych'. A do tego nigdy nie uprawiałam ogrodu! Ale jestem zdeterminowana. Mogę liczyć na współpracę tych roślin : zurawki- Twoje śliczne, tawuły, jezowki, liliowce i pięciorniki? Doradz coś.
Witaj Anida!
Jak najbardziej polecam Ci bezobsługowe: tawuły, jeżówki, liliowce i pięciorniki. Co do żurawek może mniej ale też sobie świetnie poradzą. Dorzuciłabym jeszcze moje ulubione bukszpany ale one niekoniecznie pasują do siedliska.
Dzięki za potwierdzenie. Już się nie mogę doczekać wiosny. Posialam na jesieni rudbekie, kosmosy i posadziłam malwy z maminego ogródka, no i jeszcze róże parkowe i bzy, ciekawe czy coś przetrwa zimę.