Olu mam tak samo,dzisiaj zaczęłam wyrzucać te rośliny które już nie rokują nadziei.Poszły cztery Goldessy,trzy tawuły i chyba z siedem szt.lawendy.Jutro dalszy ciąg.Może jak zrobię nowe nasadzenia to zrobi mi się lepiej.Bo już nie mogę patrzeć na te zdewastowane rabaty.Jutro pojadę do szkółki pod Sochaczewem po iglaki.Powsadzam w każdą możliwą dziurę.
Gosiu już miałam takie zdarzenie,powojnik posadziłam za płytko a za rok wkopałam go głębiej.Tak się pogniewał że wyszedł dopiero po dwóch latach.Kiedy myślałam że już go nie ma.Więc niech siedzi,tylko wkurza mnie ta golizna.
Monisiu ja mam tylko jeden,ale cztery golizny to trudno będzie wytrzymać.Ale warto spróbować.
