Majka 411 - róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)

[Jule]

Ja będę rozgrzebywac w ten weekend ale u mnie zapowiadaja dosc wysokie temperatury i moge je odrazu ciachnac i miedzianem potraktowac.

[majka411]

Witam moich gości

Gosiu, też bym pryskała, ale róże odkryję dopiero jak będą kwitły forsycje. Wtedy mam już wykształtowane listeczki pod kopczykami, czyli nie bardzo mogę już pryskać. Tak naprawdę, to nie pryskam miedzianem i nie mam specjalnie problemu z czarna plamistością. Warunek zdrowe odmiany róż. Też lubię połazić po ogrodach i nacieszyć się kwitnącymi roślinkami, o różyczkach nie wspomnę.

Danusiu, ja sobie obiecałam, że już na wiosnę nic, a tu proszę znowu kilka trzeba wsadzić.
Ja też chętnie oglądam róże , daje mi to niesamowite zadowolenie. Nie ważne jest, że są to zdjęcia tej samej odmiany róży, aby tylko były. Popatrzę zaraz u Ciebie co za zakupy poczyniłaś.

Majeczko witaj, cieszę się , że zawitałaś do mnie. Całą zimę śpisz jak misio.
Nowy sezon przed nami trzeba się odpowiednio nastawić, rozbudzić swoje zmysły.

Aga, Clair R, jest piękną różą, to jest tylko kwestia wyboru jakie chcesz mieć na swojej rabacie.
Mnie nie podobają się róże, które kwitną na końcach dość długich gałązek. Zdecydowanie wolę wtedy rabatowe odmiany.
Róże odkryję dopiero jak zacznie kwitnąć forsycja.

Alutka, wiem , że różyczki chcą do słonka, ale nie rób im tej przyjemności i nie odkrywaj jeszcze ich .
Dopiero jak zakwitną w Twoim rejonie forsycje. Słońce jest dla nich zdradliwe. Zobaczysz pomimo, że nie odsłaniasz kopców, to one i tak sobie świetnie poradzą i w ciepełku rosną .

Julcia, Ty masz inna strefę możesz sobie tak robić. Też bym pryskała miedzianem.
Cieszę się, że wiosna zagości na dobre. Pewnie od razu zabierzesz się za przekopywanie róż.

[ewamaj66]

Ja powinnam spróbować z miedzianem-nie mam tylko odpornych róż, przeciwnie-niektóre wyjątkowo chorowite. Wiem, które mi chorują, więc da się stwierdzić, czy to skuteczny zabieg. Odkryję je na pewno przed kwitnieniem forsycji, ale nie będę ciąć

[majka411]

Ewciu, ,a gdzie się tak śpieszysz z tym odkryciem róż. Zdążysz to zrobić. Ja tyle lat nie pryskałam i nic takiego się nie działo. Róża jak ma w genach, że nie odporna na choroby, to i tak Ci zachoruje.
Miało być + 8 C, a jest tylko +4 C i pada byle co z nieba. Słonka nie ma.

Na poprawę nastroju dla tych co maja ochotę pooglądać jak mogą kwitnąć różyczki zapraszam serdecznie.

Piano


Cesar


Kronsprinsesse Mary


Clair R.


Lady Emma Hamilton


Cesar




Papa Meilland

[lemka77]

Majuś alez piękne. Piano będe miała -podoba mi się ta czerwień.
Ja też Miedzianem nie pryskam - nie mogę tak wcześnie rozgarnąć kopczyków.
Czym można je zapobiegawczo później popryskać?
Chociaż jak będzie takie mokre lato jak ubiegłe to nic nie pomoże

[Jule]

Maja dobrze gadasz, dac Ci wodki (tez bym sie napila, bo humor mam iscie wisiezczy przez ta pogode) odkrywac jeszcze sie zdarzy. U mnie co innego - ja musze, bo na weekend zapowiadaja ok 20 stopni i jak mnie sie teraz podgrzeja, to moga za szybko ruszyc i w maju tfu-tfu straty beda.

[majka411]

Lemeczko, i ja uważam, że Piano ma wyjątkowy kolor. Jest podobny do Leonarda da Vinci.
Wiesz, ja nie wiem wszystkiego, ale jak czytałam co pisał Jarko, to się dowiedziałam, że pryska się jak temperatura jest dodatnia oraz zaraz zanim roślina ruszy. Czyli jak są paczki, a nie jak róża ma listeczki.
Zobacz w ubiegłym roku lało 2 miesiące i róże nie miały czarnej plamistości. Już pisałam pryskałam Bioseptem.

Julcia, , to na poprawę wisielczego humoru Pewnie, że w Twoim przypadku, to inna sprawa, odkrywaj je.
Wiesz, z praktyki wiem, że jak teraz róża dostanie co powinna, to majowe przymrozki zdrowej i już wyrośniętej róży wiele szkód nie zrobią. Najwyżej zrosisz róże wodą przed zimną nocą. To daje dobre rezultaty.
Julcia dla Ciebie

[Jule]

O jakie fajne zawijance ... to na jedna nozke a na druga wieczorem
Mary jest niczego sobie, takie cytryny tez sa bardzo-bardzo

[Alania]

Prześliczne prymulki

[justi177]

Majko,
masz bardzo energetyczny wątek, cieszę się, ze mogę znowu oglądać twoją różankę

[edulkot]

Majeczko a ja sobie zapodałam Clar R. bo mnie się też podoba, jeszcze nie wiem gdzie ją wsadzę bo chyba dużo dziur będzie po wypadniętych różach i wszystkie plany wzięły w łeb.
Rozgarnąć zawsze się zdąży, ja bym chciała opryskać miedzianem jeszcze jak będą w kopcach bo potem może być za późno. Po rozgarnięciu ewentualny oprysk z czegoś ekologicznego. A przy ciachaniu będę smarować miejscowo maścią ogrodniczą.

[beata68]

Majeczko, mam działkę 500m w Warszawie na terenie ROD. Nie będę wymieniać wszystkich róż, bo za dużo i nie chcę Ci zaśmiecać wątku. Dużo róż kupiłam kierując się Twoimi radami. W lecie mam nadzieję, że nie zaniedbam zdjęć, jak w tamtym roku. Krótko mam działkę od jesieni 2010 ,więc wszystkie różyczki to młodziaki.

[majka411]

Julcia, jak tak humorek, lepiej już

Moniczko, one są wesołe. Takie kolory bardzo poprawiają nastrój.

Justynko, energetyczny ?. O, to chodzi. Cieszę się, że jesteś tu.

Majeczko, poczekaj, jeszcze kopców nie odgarniałaś, a już myślisz o stratach.
Ja co roku wszystkie tnę do kopczyków i co nie narzekam. Takie mam warunki klimatyczne i nic nie zmienię.
Clair R, jest na prawdę piękną różą. Daj ja na słonko ona to lubi.

Beatko, mając działeczkę i tyle różyczek, no musisz założyć wątek. Koniecznie, to takie proste.
Jak na razie masz opory, to nie krepuj się i pisz w moim wątku jakie masz odmiany. Ciekawe jesteśmy.

[asia2]

Wpadłam z rewizytą i oniemiałam Twoje róże są oszałamiająco piękne...
Też marzą mi się takie śliczności.

[MaGorzatka]

Wszystkim nam się marzą...