
Zrobione jest w narożniku - z lewej strony skrzynia narzędziowa, z tyłu ogrodzenie od sąsiadki, z przodu chodnik. U sąsiadki 2 m od płotu rośnie wielki stary orzech, więc jak ma liście, to trochę promieni słoneczka zagląda tylko rano. Wybrałam ziemię na ok. 30cm. Kupną ziemię ogrodniczą mieszałam z torfem i ziemią z wierzchu. Zamówiłam roślinki, zrobiłam plan nasadzeń. Część tych paproci lubi kwaśne podłoże, więc musiałam zgrupować je razem i w tej części dodać do ziemi kwaśnego torfu. Wkopałam w ziemię plastikowy krawężnik, żeby kwas nie przenikał do drugiej części. Całość została przykryta grubą brązową agrowłókniną, w nacięcia posadzone roślinki, następnie wszystko przysypane korą, rozłożone kamienie i rosochate korzenie po wykarczowanych różach (zbierałam od sąsiadek, co to chciały je palić).
Oczywiście nie są to tylko paprocie. Są brunnery , pierwiosnki, trawy, liriope, żurawki, hosty, kokorycze, przylaszczka ? rośliny, które lubią cień. Wszystko jest jeszcze młode, czekam na rozrośnięcie się. Zimy nie przeżyła trawka widoczna w lewym górnym narożniku i jakieś małe trawki z przodu, ale paprocie wszystkie
