Oj Marylko co to za postanowienie?! Mój pierwszy Zamio /którego ukatrupiłam z resztą/ nie wypuścił niczego przez jakieś dwa lata! Czy jesteś przygotowana na ewentualne tak długie czekanie?
rombolistnym, jeśli zechcesz
Jagoda mmm nadzieję, że i ja szybko doświadczę spokoju. Póki co kwietnik stoi całkowice pusty-ależ głupio i przybijająco to wygląda
mniodkowa miło mi, że tak bardzo Ci się podobają

Mnie też zawsze się podobały a teraz trafiłam na w miarę przystępne ceny w Casto, więc się pokusiłam. Z resztą tak dawno niczego nowego nie przytaszczyłam

A przy tej zimie jeszcze bardziej wzrasta zapotrzebowanie na zieleń

Ta palma to Chamedora. Tez właśnie wyczytałam, że szybko rośnie-a ja uwielbiam "dużą" zieleń. Chciaż jak mój M tak będzie zwoził giganty to i w salonie miejsca nam szybko zabraknie , już robi się przyciasnawo

Czuprynę Rhipsalisa planuję usadowić albo na kwietniku /aby fajnie sobie zwisała taka soczysta zieleń/ albo w sypialni na kwietniko-lampie. Decyzja jeszcze nie podjęta ze względu na walkę z robalem. mam nadzieję, że polegnie on, nie ja
Krysiu i Moniko-postanowione-nie rozdzielę cebul. Zorganizuje tylko jakąś odpowiednią doniczkę i usadowię gdzies, gdzie będzie oko cieszyła. Bardzo lubię takie Meksykańskie klimaty
Madziu kochana miło Cię "widzieć"
Póki co kwietnik uratował sprawę i tam ulokowałam drobnicę, kolosy stoją w salonie na podłodze a nowości jeszcze wdzięczą się po prostu na stoliku-dopóki nie "oczyszczę" terenu
