Kasiu chciałam zapytać z ciekawości.... kiedyś do ogródka mojej tesciowej zawitał jeż i w tym samym czasie moją psinkę oblazło miliony pcheł czy możliwe jest, że jeżyki są zapchlone? zauważyłaś coś?
-- 1 lut 2012, o 16:41 --
Dorotko to juz wiesz co kupić mamie na najbliższą okazję
niestety w temperaturze 30 stopni ja umieram dlatego tak dobrze czułam się w Aberdeen bo tam gdy było 25 stopni/3 dni / to wszyscy wzięli urlop w pracy i wylegli na plażę
Jeze, to potocznie worek z pchlami sie nazywa Tez mialam kiedys tarasowa rodzine ktora mieszkala w bluszczu i zywila sie kocim zarciem ale musialam ja eksmitowac do lasu, bo zwierzaki ciagle cos lapaly a ja chora przez to bylam Wrocic juz nie wrocily ale ich miejsce zajely polne myszy Dodam ze zyly w symbiozie z kotem i psiakiem, ktorego rasa wlasnie na myszy byla wychodowana
Jeżyki cudne,pies z kotem też-moja kicia poszła w zeszłym roku do aniołków Teraz mam 6 rybek,yorka -to właśnie one są ciete na gryzonie...a od wczoraj chomiczka pandę...
No to widzę, że nie tylko ja mam zwierzyniec (2 psy, chomik, świnka morska i szczur). Po wczorajszych fotkach jeżyków moje dziewczyny dostały korby, próbowały nas skutecznie namówić na jednego. Sama prawie zwariowałam
SAMA SŁODYCZ
tak jeżyki są śliczne tylko nie moje pokazałam bo byliśmy w temacie jeży - sama chęnie przygarnęłabym są swietnym rozwiązaniem dla kogoś kto uczulony na futrzaki.