A ja ją mam
Jest piękna głównie w fazie rozkwitu
-- Pn 16 sty 2012 21:57 --
Ostatnimi czasy coraz chętniej i śmielej przyglądam się starym różom. Na początku nie byłam do nich odpowiednio nastawiona, głównie przez brak powtórnego kwitnienia i często także przez wielkość tych róż. Mój ogród na takie róże jest trochę za mały

Na te, które do mnie przemawiają najbardziej.
Z czasem jednak zmieniłam zdanie i od jakiegoś czasu róż historycznych przybywa.
Nie będę się rozpisywać o nich, tylko je przedstawię. Na rozpisywanie się przyjdzie czas.. gdy je bliżej poznam
Burbonka
Boule de Neige
o niej już mogłabym co nieco powiedzieć, ale w skrócie - nie mam zastrzeżeń. Najbardziej mi przeszkadza to, że przy długotrwałych opadach niektóre kwiaty brzydną, brązowieją im brzegi płatków. Ale to się zdarza dość często u róż.
Buff Beauty
napaliłam się na nią przez Wiesię (Pszczółkę), u niej jest boska
Moja cherlawa, wolno rośnie i słabo kwitnie. To jedna z serbek. Nie jest to do końca jej wina, bo wina leży raczej po stronie psów, które w tym miejscu często gonią i podsikują. Ale w tym sezonie, mam nadzieję, że wyjdzie na... różę
Cornelia
kolejna serbka.
Też na trasie psów

W ostatnim sezonie zastawiałam ją płotkiem drewnianym, żeby choć trochę była osłonięta. Jak już wyrośnie i się dobrze rozrośnie, płotek (mam nadzieję), nie będzie potrzebny.
Piękna jest
Fantin Latour
róża stulistna.
Zaszczyciła mnie jak dotąd.. jednym kwiatkiem
Hermosa
mieszaniec róży chińskiej, u niektórych zaliczana też do róż burbońskich.
Mała róża o niewielkich potrzebach, powtarzająca kwitnienia.
