Witam w sobotnie przedpołudnie ? słoneczne i mroźne!
[IZA] ? powiedz, Izo, zawsze lubiłaś białe kwiaty..? Bo ja nie. Nie to,że nie lubiłam...jakoś ich nie zauważałam. Dopiero jakiś czas temu odkryłam ich urodę. A ostatnio stwierdziłam,że kwiaty bardzo wyraziste w swej urodzie, jak np.lilie czy rododendrony, które czasem są aż za bardzo efektowne ? zyskują na subtelności dzięki właśnie białej albo pastelowej barwie.
EWAMAJ66 ? jak Ci się udało uśmiercić biały barwinek, Ewo..? On jest wyjątkowo odporny! Rozrasta się bardzo, tak samo jak ten najczęściej spotykany. Ta odmiana (Gertrude Jekyll) ma delikatniejszą budowę - drobniejsze listki i kwiaty, ale na sile jej nie zbywa. U mnie jedyny z nim problem polega na tym,że przerasta trawą ( niedokładnie wypieliłam przed sadzeniem..!) i usuwanie jej z gąszczu barwinka jest beznadziejną robotą.
KLARYSA ? miło mi Cię gościć , Klaryso! Dziękuję za pochwały!
Ja też uważam,że fajnie jest pokazywać kolejne etapy wszelkich prac w ogrodzie ? można się przekonać, ile czasu trzeba czekać na efekty. A znając odwiedzany ogród, można dostrzec różnice w rozwoju roślin w zależności od warunków. Na pewno wszystko rosnące u mnie - na dobrej glebie będzie o wiele bujniejsze i większe. Więc można sobie ?wziąć poprawkę?...
No i widać,że te wielkie przerwy między młodymi roślinami (och, jak one mnie drażnią..!) szybko jakoś znikają...
Myślę,że to fajny pomysł - cienisty zakątek za domem z białymi kwiatami dodatkowo zyska rozświetlenie! Poszukaj host kwitnących na biało, są cudne!
Nie wiem , jak jest z innymi odmianami, ale moim epimediom żadne zimy nie zaszkodziły. Oby tak było i teraz ? bo na termometrze ?24 !
A więc i na Twoje upodobania kolorystyczne forum ma wpływ... Te nasze relacje...taka uważność, jaką kierujemy na odwiedzane ogrody, czynią nas chyba bardziej otwartymi ? na inne oblicza piękna i poglądy.
Psiaki wymiziane!
KATIK ? mnie też wkurzają takie pomyłki, Kasiu! Tym bardziej,ze zawsze jest ograniczona pula pieniędzy na ogrodowe wydatki. Mnie udało się z budleją trafić ? mam White Profusion.
I co, wyekspediowałąś te niebieskości gdzie indziej, czy zmieniłaś koncepcje rabatki?
Ja swoje przesadzam w inne miejsce, a białe właśnie zamówiłam. Liczę,że nie będzie pomyłki.
KLAMBER ? tak , to odętka, Robercie. Dostałam od forumowej koleżanki. Jestem z niej bardzo zadowolona. Podobno szybko się rozrasta ? zobaczymy czy na mojej suchej ziemi to się sprawdzi.
Dzięki,że chcesz o czymś dla mnie pomyśleć! To wcale nie łatwe ? większość ogrodu to cień lub półcień i sucho potwornie i marna ziemia. Wiele pięknych roślin po prostu u mnie nie ma szans...
Mieczyków nie mam. Niektóre bardzo mi się podobają, ale trzeba je wykopywać, a ja staram się ograniczyć ilość prac w ogrodzie, bo i tak się nie wyrabiam. Może w przyszłości skuszę się na takie rośliny, jak już ogród będzie dojrzalszy. Kiedy rabata ma kilka lat odpada tyle pracy ! Z pieleniem, obsypywaniem korą , osłanianiem młodych roślin...
Sposób z tekturą znam z angielskich programów ogrodniczych. Tani i skuteczny (na sezon). Dodatkowo użyźnia ziemię. Dla mnie super. Ciesze się,że potwierdzasz moją opinię.
Ostatnio Riane mówiła mi , jak z odrazą odrzuciła pomysł upychania plastiku w swoim naturalnym ogrodzie. To ważki argument. A dodatkowym są koszty i potworne kłopoty po 2-3 latach ? kiedy trzeba coś przesadzić, kiedy rośliny się rozrastają, kiedy przyjdzie ochota wsadzić między krzewy cebulki...itd. Oj, przeklinałam wielokrotnie ten diabelski wynalazek ! Bo nieopatrznie zastosowałam go w paru miejscach i jeszcze początkowo zachwycałam się, jaki to świetny na chwasty.
EDYTA1 ? zachęcam, Edytko, zachęcam do białości..! Na monochromatycznej rabacie daje efekt spokoju i wyrafinowania. A umieszczona między grupami kolorowych kwiatów ? potrafi pogodzić, połączyć bezpiecznie różne barwy. Podobnie jak szarości.
AMBA19 ? bardzo się cieszę,że Ci się podobają moje białe kwiaty, Marysiu! Zgodnie z życzeniem - trochę szerszych ujęć Białego Ogrodu . Na razie tylko jednej strony - druga jeszcze za mało obsadzona. A w następnym poście ? podsumowanie i więcej zdjęć na ten temat, zajrzyj!
IGOR ? ponad sto odmian żurawek..! Jestem pod wrażeniem, Igorze.
Ogród Igi i jej kolekcję pewnie znasz..?
Od jak dawna uprawiasz te rośliny? Czy masz swoje faworytki?
OLUSIA ? jest mi bardzo miło,że spodobało Ci się u mnie, Olu! Witam na pierwszej wizycie. Mam nadzieję,że będziesz zaglądać do mojego ogrodu.
ALINAK ? masz rację,że w znacznym stopniu to kolor decyduje o charakterze zakątka ogrodu, Alino. I że w słońcu inne barwy lepiej pasują niż w cieniu.
Czy odniosłaś wrażenie,że u mnie wszystko kwitnie na biało..?
U mnie wcale nie ma przewagi białego !( chociaż myślę,że będzie go coraz więcej)
Generalnie jestem zwolenniczką zielonych ogrodów. Odcienie zieleni są tak różnorodne,że wystarczą tylko plamy koloru ,żebym zachwyciła się ogrodem. Lubię, kiedy jego atmosfera jest spokojna.
Także pstrokatych liści nie może być za dużo.
Tyle moja teoria. Natomiast patrząc na moje rabaty odnoszę wrażenie,ze jest w nich za dużo pstrokacizny. A to żółty iglaczek, a to krzewuszka Variegata, a to różne kwiatki, a to za mała grupa roślin... Tyle gadam o dyscyplinie, a ciągle w praktyce nie mogę dać sobie z tym rady.
Takie łączenie kolorów, jakie opisujesz, to dla mnie trudna sprawa. Uważam,że to wyższa szkoła jazdy. Czytałam o tym sporo, podziwiam Twoje kompozycje, ale sama nie do końca jestem zadowolona z efektów u siebie. Po prostu się boję takich połączeń. Zawsze uciekam w bezpieczne łączenie z zielenią jednej barwy. To chyba łatwiejsze.
Dlatego na większości rabat pojawiają się kwiaty żółte i pomarańczowe. One przeważają.
A w dwóch zakątkach dominuje biel (w jednym z odrobiną różu).
Czuję się przekonana, Alinko, ale brak mi odwagi w łączeniu różnych kolorów. Natomiast z przyjemnością zachwycam się takimi kompozycjami w Waszych ogrodach.
Na dowód,że sporo u mnie kolorów...
DALA ? pamiętasz , Dalu, jaką miałam koncepcję kolorystyczną ogrodu, kiedy pojawiąłm się na forum..? Ciepłe kolory żółte i pomarańczowe z kroplą czerwieni. I te wcześniejsze nasadzenia są właśnie takie. A potem pojawiła się fascynacja bielą i bardzo delikatnymi, rozbielonymi barwami (nawet różowym!). Ja się zmieniam i ogród się zmienia... A wydawało się,że wszystko już ustalone...!
Będą więc i takie i takie zakątki. Ale teraz zdecydowanie ?mam fazę? na biel.
Muszę chyba pomyśleć o jakimś awatarku...Dziś byłby biały, a może jutro fioletowy..?!
ANDRZEJEK ? dziękuję za uznanie, Andrzeju! Staram się, jak mogę, ale jak to zwykle bywa ? nie zawsze wychodzi, jak bym chciała. Mam naturę analityczną i ciągle coś kombinuję, dzielę włos na czworo... Ty jesteś pewnie spontaniczny i żywiołowy i Twój ogród dlatego nie powstaje ściśle według planu, a bardziej intuicyjnie. Stąd pewnie i bogactwo kolorów u Ciebie. Ale może gdzieś się znajdzie miejsce i na biały zakątek...A jeśli nie ? wiesz, to właśnie jest fajne, że mamy tak różne ogrody !
A róż żałuję...pewnie! Próbowałam już kilka razy i , niestety, efekty były mizerne. Mam kilka okrywowych , ale nie wiem , czy zostaną. Trzeba pogodzić się z naturalnymi warunkami.
Proszę strumyczek ? od strony Białego Ogrodu...
4MMMM ? serdecznie witam nowego gościa! Dziękuję, Moniko, za pochwały. Tym bardziej się cieszę z Twojej opinii , że harmonia jest dla mnie najwyższą wartością. Zapraszam znów!
URSULKA- Uleńko, cieszę się ,że znów jesteś! U mnie tez mrozy trzaskające.Boję się o rośliny.
Fascynacja bielą mi nie minęła w czasie Twojej nieobecności, wręcz odwrotnie. Ale przecież u mnie najpierw były inne kolory (żółty przede wszystkim), biały pojawił się stosunkowo niedawno. A ostatni kolor to blady róż !
Nie znam tej książki , więc bardzo poproszę o autora ! Myślę,że powinnam ją przeczytać.
IRMINKA- pewnie o tym kontraście wspomina Ula, Irminko. Biel w zasadzie ze wszystkim dobrze się komponuje. A na pewno ciemna zieleń ją podkreśla. Na tym oparłam koncepcję mojego Białego Ogrodu. O nim więcej w nastepnym poście, zapraszam!