Gosiu123A-cieszę się,że spodobały Ci się moje storczyki tylko szkoda,że przedobrzyłem podlewaniem i nawożeniem bo tym sposobem pozbyłem się białego dwupędowego,którego zdjęcia z ostatnim i krótkim kwitnieniem pokazałem.Niestety zgniły korzenie a i nasłonecznienie było również zbyt silne.
Uratowałem -mam nadzieję dwa pozostałe: tygryska i różówego bo po usunięciu zgniłych korzeni i dokładnym spłukaniu pozostałości oraz wyszorowaniu doniczek i zmianie podłoża na świeże po jakimś czasie pojawiły się pierwsze korzenie i być może pędy,które prezentuję na wklejonych tyle co zdjęciach.Dziękuję Ci za sympatyczny komentarz i odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
Kwiaciaro-Kamilo-witam ale niestety tym razem zawiodę nie tylko Ciebie,za co szczerze przepraszam, bo po stracie jednego ze storczyków i przekwitniętych i chorujących dwóch pozostałych mam nadzieję zregenerowanych, nie mogę zaprezentować,czytuję:"nowych pięknych foć" a jedynie efekty poczynionych starań w celu uratowania-tygryska i różowego-zdjęcia w załączeniu.Dziękuję bardzo za dwiedzinki,raz jeszcze najmocniej przepraszam i serdecznie pozdrawiam.
Pozwalam sobie zapoczątkować w moich wątkach cykl zatytułowany: "Osiagnięcia i niepowodzenia"
Tak prezentował sie kiedyś storczyk " tygrysek":
A tak po przekwitnieniu i w trakcie rehabilitacji:
Tak wygladał w pełnej krasie różowy nakrapiany:
A tak po przekwitnieniu i w okresie rekonwalescencji:
Przepraszam Wszystkich Zawiedzionych ale tak już w życiu bywa,że raz nam coś wychodzi a innym razem nie co nie jest wcale powodem do zniechęcania się.
Życzę wszystkim Forumowiczom samych sukcesów w hodowli roślin i serdecznnie pozdrawiam.