Powrócę do lata i przedstawię Wam moje tegoroczne nowości. 
Pierwszy storczyk zakupiona w czerwcu - cały biały, obecnie przygotowuje się do pierwszego po sklepowego kwitnienia, ma dwa stare pędy i dwa nowe. 
 
 
Być może w święta zobaczę ponownie jego bielutkie kwiatuszki  
 
 
  
Kolejny to zakup z lipca - kolorek ma blado żółty w różowe paski, niestety w domu zauważyłam, że ktoś go być może przewrócił i na siłę, nieostrożnie włożył z powrotem do doniczki, przy okazji łamiąc mu dużo korzeni. 
 
 
Ja niewiele mądrzejsza udomowiłam go na półce z dala od promieni słonecznych co jeszcze bardziej mu zaszkodziło. 
 
 
Na szczęście w porę się zorientowałam i zadbałam o niego, obcięłam mu suche korzenie, które wyglądały już bardzo marnie,
 
 
  
zaczęłam mu dostarczać wodę przez okłady z mokrych chusteczek co najwidoczniej mu pomogło. Bo odwdzięczył się nowym korzeniem, obecnie jeszcze jest malutki, ale najważniejsze, że go odratowałam  
 
 
  
A tak w wakacje wyglądało moje okno z kwitnącymi storczykami... mam nadzieję, że niebawem ponownie będzie tak wyglądać 
 
 
  
  