Cydr , cidr , cyder .
- BozenkaA
- 1000p

- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Cydr , cidr , cyder .
Aguskac
Trochę się boję z tym napełnionym do końca balonem ale może po świętach zdobędę się na odwagę. 
Re: Cydr , cidr , cyder .
Uwaga, ja 15 lat temu nastawiłem, ale z bzu czarnego. Też 5l, też zakręcone. Butla była szklana, solidna. Aż tu pewnego dnia ...... bum. Odłamki powbijały się w meble.BozenkaA pisze:Cydr mam nastawiony w 5l butli zakręconej bez dostępu powietrza. Nic tam nie wypływa, nie próbowałam go jeszcze, ale w tamtym roku piłam u koleżanki, jest lekko musujący jak szampan, albo podpiwek
Na szczęście - nikogo w domu nie było wtedy
Na nieszczęście - tego cholernego koloru nie dało się zamalować nawet za 10 razem. Meble do wymiany w kuchni.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Cydr , cidr , cyder .
Kto z odrobina rozumu zakręca balon z fermentującym nastawem? Czy wiecie dlaczego butelki szampana są takie grube?
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
S_H_A_D
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Cydr , cidr , cyder .
Oj to naprawdę nie jest cudo, kupiłem w markecie Piotr i Paweł, jest tam zresztą sporo więcej różnych cydrów i zamierzam je po kolei degustować.krzysztofkhn pisze:S_H_A_D !
Gdzie to cudo kupiłeś ?
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Cydr , cidr , cyder .
S_H_A_D !
Do / po Łódzkiemu / " pitu, pitu " rzadko zgadam, bo w śródmieściu go nie ma, ale przejadę się specjalnie.
Do / po Łódzkiemu / " pitu, pitu " rzadko zgadam, bo w śródmieściu go nie ma, ale przejadę się specjalnie.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Cydr , cidr , cyder .
Ja nie napełniałam balonu tylko butlę 5l plastikowąBozenkaA pisze:AguskacTrochę się boję z tym napełnionym do końca balonem ale może po świętach zdobędę się na odwagę.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Cydr , cidr , cyder .
No i mnie podkusiliście - spróbowałam
Więc tak ... mój cydr stał cały czas na strychu w chłodzie. Ok 3-4 tygodnie, nie pamiętam dokładnie ile
Butla nie była napęczniała i nie było ujścia gazu jak odkręciłam. Kolor przepiękny, nie tak bury jak świeży sok. Robiłam do z czerwonych jabłek, więc ma piękny czerwonawy kolor, bardzo klarowny. Zapach lekko podfermentowany, smak słodko-kwaskowy, inny niż smak soku. Nie wiem jak to określić, ale jest jakby musujący, ale jakim cudem?? Skoro nie było psssyt jak odkręcałam?
Bardzo mi smakuje, dolałam ciut soku, by nadal nie było w butki powietrza, zobaczymy co się będzie działo dalej.
Za to sok, który dolewałam, a stał już ze 4 dni na ganku zrobił małe psssyt, kiedy odkręcałam butelkę. Chyba już zaczyna lekko fermentować. Tam było tylko pół butli, więc i dużo powietrza. Ten sok jest bury, mętnawy i smakuje zupełnie inaczej niż cydr.
Więc tak ... mój cydr stał cały czas na strychu w chłodzie. Ok 3-4 tygodnie, nie pamiętam dokładnie ile
Butla nie była napęczniała i nie było ujścia gazu jak odkręciłam. Kolor przepiękny, nie tak bury jak świeży sok. Robiłam do z czerwonych jabłek, więc ma piękny czerwonawy kolor, bardzo klarowny. Zapach lekko podfermentowany, smak słodko-kwaskowy, inny niż smak soku. Nie wiem jak to określić, ale jest jakby musujący, ale jakim cudem?? Skoro nie było psssyt jak odkręcałam?
Bardzo mi smakuje, dolałam ciut soku, by nadal nie było w butki powietrza, zobaczymy co się będzie działo dalej.
Za to sok, który dolewałam, a stał już ze 4 dni na ganku zrobił małe psssyt, kiedy odkręcałam butelkę. Chyba już zaczyna lekko fermentować. Tam było tylko pół butli, więc i dużo powietrza. Ten sok jest bury, mętnawy i smakuje zupełnie inaczej niż cydr.
-
Rossynant
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cydr , cidr , cyder .
W tym rzecz że w chłodzie. Im wolniej fermentuje i im chłodniejsze tym więcej CO2 rozpuści się w nim, zamiast ulatniać. Stąd trzymanie w chłodzie jak się chce ładnie musujące. Pewnie że szlachetniejsze takie niż sztucznie nabijane gazem z butli
Ale jakby takie dobrze nasycone postawić do ciepła i gaz by się wydzielił - różnie może być... Zaleca się nie nalewać całkiem pod korek, miejsce na gaz potrzebne. Bo w przeciwieństwie do gazu woda jest nieściśliwa
Wczesniej pytałaś: u mnie burzliwa fermentacja trwała może tydzień, po 2 tygodniach już ani bulkło i było zlewane. To oczywiście w balonach (dużych), z rurką i w temperaturze zbyt wysokiej, mam ok. 22'C. Powinno podobnież być 14-17'C albo i mniej, właśnie by nie za szybko fermentowało...
Z tym że nie zależy mi na gazie, na razie chcę zobaczyć z czego jaki smak. A największy balon i tak przerabiam na średniej mocy wino. Tym bardziej że ten nastaw jest najbardziej "kwaśno-gorzki" i w istocie do picia teraz zbyt ostry w smaku, powinien odleżeć. Sądzę że to przez znaczną ilość Boskoopa. Oczywiście co kto lubi. Zestawy słodko-korzenne (głównie starking + mackintosh a Boskoop i reszta jako dodatki) są łagodniejsze i zostają jako cydr. Właśnie konsumuję co do balonu nie weszło
Dla próby nastawiłem też trochę na 'powtórną fermentację' - kapkę świeżego soku z cukrem dodane przy butelkowaniu.
W zapełnionej butli fermentacja może też iść słabiej z braku tlenu - bo drożdże i tlenu potrzebują, zwłaszcza do rozmnożenia na początku. Skoro jeszcze słodkawe to nie przefermentowało całkiem.

Ale jakby takie dobrze nasycone postawić do ciepła i gaz by się wydzielił - różnie może być... Zaleca się nie nalewać całkiem pod korek, miejsce na gaz potrzebne. Bo w przeciwieństwie do gazu woda jest nieściśliwa
Wczesniej pytałaś: u mnie burzliwa fermentacja trwała może tydzień, po 2 tygodniach już ani bulkło i było zlewane. To oczywiście w balonach (dużych), z rurką i w temperaturze zbyt wysokiej, mam ok. 22'C. Powinno podobnież być 14-17'C albo i mniej, właśnie by nie za szybko fermentowało...
Z tym że nie zależy mi na gazie, na razie chcę zobaczyć z czego jaki smak. A największy balon i tak przerabiam na średniej mocy wino. Tym bardziej że ten nastaw jest najbardziej "kwaśno-gorzki" i w istocie do picia teraz zbyt ostry w smaku, powinien odleżeć. Sądzę że to przez znaczną ilość Boskoopa. Oczywiście co kto lubi. Zestawy słodko-korzenne (głównie starking + mackintosh a Boskoop i reszta jako dodatki) są łagodniejsze i zostają jako cydr. Właśnie konsumuję co do balonu nie weszło
W zapełnionej butli fermentacja może też iść słabiej z braku tlenu - bo drożdże i tlenu potrzebują, zwłaszcza do rozmnożenia na początku. Skoro jeszcze słodkawe to nie przefermentowało całkiem.
Re: Cydr , cidr , cyder .
Ja nie zakręcałem, tylko nałożyłem luźno zakrętkę.Lex pisze:Kto z odrobina rozumu zakręca balon z fermentującym nastawem?
Ale słodka piana podnosząc się i opadając wielokrotnie zakleiła zakrętkę na butli.
Tak mnie zachęcacie że zaczynam zbierać butelki po niemieckim piwie, z drucianym zamknięciem. Takim samym jak oranżada w PRL.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Cydr , cidr , cyder .
Ja robiłem na zasadzie wilk syty i owca cała :
W zakrętce igłą cieniuteńką wypalałem dziurkę i zaklejałem ją taśmą samoprzylepną. Taki bezpiecznik.
W zakrętce igłą cieniuteńką wypalałem dziurkę i zaklejałem ją taśmą samoprzylepną. Taki bezpiecznik.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: Cydr , cidr , cyder .
Coś sobie przypomniałem z dzieciństwa....krzysztofkhn pisze:W zakrętce igłą cieniuteńką wypalałem dziurkę i zaklejałem ją taśmą samoprzylepną. Taki bezpiecznik.
Bezpiecznikiem była moja ciotka.
Ojciec nastawiał balon w łazience, w bloku blisko muszli. A ciotka często chodziła, na dłuższe ,,posiedzenia do łazienki". Wracała coraz weselsza.
Był też 2m długości wężyk.
Można było korzystać nawet leżąc w wannie.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Cydr , cidr , cyder .
Zdecydowanie wybrałbym wannę, a nie posiedzenie.
Na dodatek dobra książka i ten fascynujący wężyk.
Tylko w domu trzeba by dodatkowo uruchomić wodne pogotowie ratunkowe, tak na wszelki wypadek. /mam dużą, przedwojenną wannę /
Na dodatek dobra książka i ten fascynujący wężyk.
Tylko w domu trzeba by dodatkowo uruchomić wodne pogotowie ratunkowe, tak na wszelki wypadek. /mam dużą, przedwojenną wannę /
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
Rossynant
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cydr , cidr , cyder .
Do gorącej kąpieli w ten ziąb - jak znalazł

Ale gdyby kto piwoszem nie był: białe 5litrowe gąsiorki szklane z drucianym zamykaniem miał biowin po 13 zł, akurat poręczne; najwyżej się do szafy schowa by witaminki nie utleniać
Także metoda Aguskac bezpieczna - plastikowa butla zawszeć coś rozciągliwa, tak zaraz nie wybuchnie. Nie na długie trzymanie jednak, soki owocowe potrafią wyługować z plastiku różne chemikalia, alkohol pewnie też może. A kto tam wie jakie trutki w tym siedzą...
(no, ktoś tam wie
)

Takie najbezpieczniej, nie da się ukryć.artur1968 pisze:Tak mnie zachęcacie że zaczynam zbierać butelki po niemieckim piwie, z drucianym zamknięciem. Takim samym jak oranżada w PRL.
Ale gdyby kto piwoszem nie był: białe 5litrowe gąsiorki szklane z drucianym zamykaniem miał biowin po 13 zł, akurat poręczne; najwyżej się do szafy schowa by witaminki nie utleniać
Także metoda Aguskac bezpieczna - plastikowa butla zawszeć coś rozciągliwa, tak zaraz nie wybuchnie. Nie na długie trzymanie jednak, soki owocowe potrafią wyługować z plastiku różne chemikalia, alkohol pewnie też może. A kto tam wie jakie trutki w tym siedzą...
(no, ktoś tam wie
)

