

Może być kiepsko z utrzymaniem go w ryzach...mój rosnący w ogrodzie ma jakieś 15 metrów wysokościkanapl pisze:Czy ktoś miał albo ma sumaka w donicy?Niech pokaże jak rośnie
Właśnie po ostatnim spacerze moja pewność do donicy uległa zachwianiu. Tak jak napisała survivor26, może paść bądź rozwalić donicę. A to wszystko za sprawą tego widoku:survivor26 pisze:Wydaje mi się (ale nie wiem, bo nie sprawdziłam), że przy takiej ekspansywności korzeniowej sumaka, to on zeżre donicę i otoczenie, a się przebije, alternatywnie: padnie z braku możliwości rozwoju korzeni...ale kto nie próbuje, ten nie wie, więc jakby Ci się eksperyment nie udał, to co roku dysponuję wieloma sadzonkami sumaków i mogę się podzielić
Więc lepiej go podziwiać u sąsiada niż u siebiekarminka pisze:Stawiałabym na rozwalenie donicy. Nie dawałam rady z odrostami i z ciężkim sercem podjęłam decyzję o wycięciu drzewa. Po tym zabiegu młode sumaczki wyrastały na trawniku jeszcze przez 4 lata. Myślałam, że nigdy nie pozbędę się ich.
Kiedyś dla znajomych wykopałam ok. 70 cm. sumaki i wsadziłam do donicy, stały tak calutkie lato do późnej jesieni, wcale o nie nie dbałam, raz na tydzień podlane, co dziwne wyglądały fajnie, takie karzełki się zrobiły, śmieliśmy się, że bonsai można z sumaka robic, i wybarwił się na czerwono jesienią, była to wielka biała donica i ok. 6 sadzonek, jeśli ktoś się boi panoszenia to może to jest sposób?survivor26 pisze:Wydaje mi się (ale nie wiem, bo nie sprawdziłam), że przy takiej ekspansywności korzeniowej sumaka, to on zeżre donicę i otoczenie, a się przebije, alternatywnie: padnie z braku możliwości rozwoju korzeni...ale kto nie próbuje, ten nie wie, więc jakby Ci się eksperyment nie udał, to co roku dysponuję wieloma sadzonkami sumaków i mogę się podzielić
Racja:) Takiego z początku działek, bo ja swoją mam na końcu ;Dkarminka pisze:I to raczej u dalszego sąsiada. Od takiego zza płota przejdą korzenie na Twoją stronę.
Cieszę się, że to czytam, bo co chwilkę zmieniam zdanie robiąc sobie listę plusów i minusów uprawy sumakakris11 pisze:Kiedyś dla znajomych wykopałam ok. 70 cm. sumaki i wsadziłam do donicy, stały tak calutkie lato do późnej jesieni, wcale o nie nie dbałam, raz na tydzień podlane, co dziwne wyglądały fajnie, takie karzełki się zrobiły, śmieliśmy się, że bonsai można z sumaka robic, i wybarwił się na czerwono jesienią, była to wielka biała donica i ok. 6 sadzonek, jeśli ktoś się boi panoszenia to może to jest sposób?
Spróbować nigdy nie zaszkodzi...jak nie wyjdzie, to widzę, że mieszkasz niedalek,o mogę co kwartał podrzucać świeżą dostawę sadzonek, bo mniej więcej tyle czasu trzeba po koszeniu żeby znowu wybiły....u mnie najdalsza była w linii prostej ze 4 metry od drzewa macierzystegoOgoonek pisze: Cieszę się, że to czytam, bo co chwilkę zmieniam zdanie robiąc sobie listę plusów i minusów uprawy sumakaKarzełek musiał być urzekający
A spróbuję z donicą, a co mi dam. Najwyżej zrezygnuję jak coś pójdzie nie po mojej myśli. Postawię go w donicy, posadzę naokoło wyższe kwiaty i będzie pięknie! ;)
Bardzo chętnie przyjmę, dziękuję ;) Uuu... 4m to sporo. Jak się zrobi cieplej to napiszę PW i się dogadamy z tym sumakiemsurvivor26 pisze: Spróbować nigdy nie zaszkodzi...jak nie wyjdzie, to widzę, że mieszkasz niedalek,o mogę co kwartał podrzucać świeżą dostawę sadzonek, bo mniej więcej tyle czasu trzeba po koszeniu żeby znowu wybiły....u mnie najdalsza była w linii prostej ze 4 metry od drzewa macierzystego