Witajcie kochane
Muszę się pochwalić, bo mnie rozpiera. Już jestem wolnym człowiekiem. Wczoraj zdałam egzamin dyplomowy i witajcie przyjemność
Aga, nie ma szan na zimowanie u mnie w ogrodzie hortensji. Zaczynam mieć obawy tez o kalinę Davida, którą w tym roku nabyłam, ale posadzona jest pod drewnianym, szczelnym płotem i zapatulę ją na zimę, więc może będzie dobrze.
Grażynko, z tym deszczem to chyba już nieaktualne. U nas dalej się chmurzy i znów zapowiadają opady na weekend.
Elu, poczytałam dość dużo o tym skrzypie i wiem, że czeka mnie ciężka walka. Na razie rozsypałam dolomit, tykm bardziej, że powojniki tam rosną i zrywam wychodzące choineczki skrzypu na mikstury. Przynajmniej na to się przydadzą. Będę próbować walczyć też widłami, ale zaraza odrasta z każdego małego kawałka kłącza. Pocieszające jest to, że skoro udało mi sie wygnac z ogrodu podagrycznik właściwe w 99,9% to może i ze skrzypem się uda ..... kiedyś
Clair jest przepiękna, niestety deszcze dają się już moim różom we znaki, coraz więcej żółknących liści, musiałam opryskać chemią żeby powstrzymać zarazę. Dziś pójdę na obchód ogrodu i zobaczę co jeszcze złego się tam dzieje.
Anetko, cóż teraz będę mieć wreszcie czas to i ja poszperam co to może być za odmiana. Z resztą nieważne, grunt, że ładna
Powojniki niestety nie lubią nadmiaru wody, ale przesadź swojego zalanego do doniczki z dobrym drenażem a leszcze lepiej do gruntu w dobrze przygotowane miejsce. Pewnie w tym roku padnie, ale jest nadzieja, że pokaże sie w przyszłym roku. Ja tak postąpiłam z Omoshiro i pięknie w tym roku rośnie.
Izo, miło mi

. Hortensje zimowane w szklarni, pod przykryciem.
Agnieszko,
Lemko, ziemi nie zwapnuję, bo posadzone już tam są rośliny, na razie sypię dolomitem i wyrywam mechanicznie. Zobaczymy jakie będą skutki. Hortensje ogrodowe bardzo mi się podobają i na razie zawzięcie tacham te donice, zobaczymy jak długo
Gorzatko jak tam? Dalej pada?
Wiesiu, mnie też właśnie kolor tej różyczki urzekł. Śliczna jest taka zielonkawa a do tego bardzo długo trzyma kwiat i deszcze jej niewiele robią.
Ledregorg kwitnie, ale niewieloma kwiatami i niestety z powodu tych deszczy niespecjalnie wyglądają. Pocieszam się, że ta róża kwitnie do późnej jesieni więc zdążę nacieszyć się kwiatami.
Oj dawno nie miałam czasu na pracę w ogrodzie. Podczas pobieżnych obchodów zanotowałam tylko rozkwit kolejnych lilii i liliowców i ......całą masę chwastów
Dziś akcja plewienie
Musze się pochwalić. Zakupiłam sobie wczoraj upatrzoną wcześniej wisienkę "Kojou-no-mai' i dwie różyczki "Star profusion" i Rhapsody in Blue. Ale się cieszę
Zdjęcia po południu o ile oczywiście nie będzie padało
Jolu, witaj - miło mi
W związku z tym, że nie ma nowych zdjęć. Kilka widoczków z życia nad jeziorkiem sprzed kilku dni
I taki sie przepoczwarzał
