Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Esterka
100p
100p
Posty: 120
Od: 12 maja 2011, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

My i zrezygnować ???? ;:oj
O w życiu !!! :)))
Działamy dalej :)
Czasu mało i dlatego na forum nie piszę, ale zaglądam i podglądam :)
W wolnej chwili zrobię fotorelację z tego co się w międzyczasie działo.
Zrobiłam już przymiarkę do tego, żeby taką fotorelację zrobić, ale w marcu wydarzył się incydent, który mi podciął na chwilę skrzydła.
Jakiś drań ukradł nam lekko licząc grubo ponad 150 roślin w tym większość mojej szkółki z szmaragdami i późnojesienne zakupy do rozsadzenia wiosną. Aktualnie remontujemy budynki gospodarcze i załatwiamy formalności, żeby ruszyć z przebudową domu. Nie wiem czy uda nam się to wszystko dopiąć w tym roku, ale klamka zapadła i jesteśmy coraz bliżej celu. Prace w ogrodzie pewnie zwolnią, ale później to nadrobimy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pozdrawiam serdecznie :) Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Awatar użytkownika
bejka1970
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2317
Od: 23 sty 2012, o 18:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

Gosiu zajrzałam przypadkiem i z otwartą buzią podziwiam :shock: ogrom pracy a wiem o czym mówię ,bo sama mam dużo i ogarniam tylko niewielki fragment :( a ty tworzysz park a nie ogród ;:138 Z całego serca życzę wam pomyślnego załatwiania papierkowych formalności i przeprowadzki na stałe bo miejsce tworzycie niesamowite ;:180 ;:180 ;:180
Jo37
500p
500p
Posty: 604
Od: 20 sty 2009, o 10:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

Bardzo współczuję straty roślinek. Złodziejstwo to okropna plaga.
Szkoda ,że masz złodzieja w okolicy bo teraz na wszystko musisz uważać.
Pozdrawiam , Joanna
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

O złodzieje w okolicy są najgorsi, u nas też kradną, ale u Ciebie aż tyle. Nie ma siły na takich, jedynie policję wzywać i działać.
Czekam w takim razie, aż będziesz wolniejsza i sklecisz fotorelację. Powodzenia.
Awatar użytkownika
Esterka
100p
100p
Posty: 120
Od: 12 maja 2011, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

2014 rok dla dzieci minął na zaprzyjaźnianiu się z końmi, których pastwisko graniczy z naszą działką.
Gdy tylko pojawiły się jabłka to większość zbiorów została wyniesiona dla koni.
W tym roku jak maluchy się tylko pojawiły na działce to od razu pobiegły po jabłka dla koników :;230
Obrazek

Obrazek

W zeszłym roku zaczęliśmy powoli robić nasz leśny zakątek.
Przesadziliśmy pierwsze paprocie. Jednak efekt był dość mizerny.
Obrazek
Miała być "rzeka z paproci"..... :;230
Myśleliśmy, że w lesie od razu zrobi im się tak dobrze, że momentalnie zaczną się krzewić, ale nic podobnego, więc w tym roku zagęściliśmy je przesadzając pozostałe.
No i zrezygnowaliśmy z sadzenia "paprociowej rzeki"....
Paprocie rosły od północnej strony domu, a że dom przygotowujemy do rozbudowy, to i paprocie musiały wrócić do lasu.
Obrazek
W 2014 roku zrobiliśmy też pierwszy warzywnik. Nie obyło się przy tym bez błędów.
Po pierwsze w niektórych wypadkach zrobiliśmy za małe odległości między roślinami.
Po drugie okazało się, że uprawa własnych warzyw wcale nie jest taka prosta. Szkodniki, choroby, podlewanie na czas....
Ale pierwsze koty za płoty i w tym roku mimo, że nie wszystko nam się udało też mamy warzywnik.
Obrazek

Udała nam się cukinia i dynie japońskie.
Obrazek

Pomidorki też nam się udały :)
Obrazek

Czasem przegrywaliśmy nierówną walkę z zielskiem, które z każdej strony wdzierało nam się w zagony....

Obrazek

No i przeżyliśmy na działce mega burzę, która zniszczyła kilka drzew...

Obrazek

a jak wichura ucichał i wyszliśmy z domu, żeby oszacować straty to okazało się, że będąc w epicentrum burzy, właściwie nie ucierpieliśmy w ogóle.... prawdziwy szok przeżyliśmy jak próbowaliśmy wrócić do domu i okazało się, że żadna droga nie jest przejezdna, bo na każdej z dróg dojazdowych leżą zwalone konary drzew i to nie takie popierdółki jak te nasze działkowe, ale ogromne stare lipy i akacje... No i niektórzy sąsiedzi stracili dachy... Znajomi dzwonili do mnie, żebym włączyła telewizor i zobaczyła w wiadomościach jakie zniszczenia są w mojej miejscowości, a jak usłyszeli że ja tam byłam w trakcie tej zawieruchy z dwójką 4latków, to byli w szoku. Po takim chrzcie bojowym "wsi spokojna, wsi wesoła" nam nie straszna... :)
Ogólnie to był dobry rok, postępy na działce niewielkie, bo skupiliśmy się na warzywniku i sadzie oraz doglądaniu tego co już było wcześniej posadzone...Z każdym tygodniem coraz boleśniej się przekonywaliśmy, że zajmowanie się ogrodem z doskoku mija się z celem, dużo pracy się marnuje, nie wspominając już o tym, że ponieśliśmy spore straty w roślinach, ze względu na sarny, zające i złodziei...
Jeśli chodzi o złodziei to niestety mamy tą świadomość, że to ktoś miejscowy. Niestety...
Pozdrawiam serdecznie :) Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Esterka
100p
100p
Posty: 120
Od: 12 maja 2011, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

W tym roku powiesiliśmy budki dla ptaków, nietoperzy i trzmieli.
Obrazek

Obrazek

Zakwitły te same kwiaty jak co roku.... :;230
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
świerki puściły nowe przyrosty....

Obrazek
w bólach rodzi się siedzisko wokół miejsca na ognisko...

Obrazek

miał być murek oporowy dla jednego z brzegów górki, która cierpliwie czeka na zagospodarowanie....
ale panom budowlańcom nie wyszło... a właściwie wyszło takie nie wiadomo co...
bo za niskie na murek oporowy a podwyższyć specjalnie nie można, bo będzie niewygodne do siedzenia...
ale "będzie pani zadowolona...." :;230
kombinuję jak to teraz zagospodarować, żeby już nie rozbierać i żeby jakąś wartość użytkową miało....

Zakątek paprociowy uzupełniliśmy o konwalie i kokoryczkę....
w tym roku wygląda to słabo, ale w przyszłym roku jak już się zadomowią i zagęszczą ;:306 ..... to będzie pięknie : )

Obrazek
Pozdrawiam serdecznie :) Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

Gosiu żartujesz, jest już pięknie ;:138 . Takie zmiany, siedlisko macie niesamowite, a jakie zbiory ;:oj . A jak wygraliście walkę ze szkodnikami, naturalnie czy chemia, bo ja z korzennymi miałam problem.
Lasek brzozowy , paprocie, konwalie, pięknie. Wiesz co a mi się bardzo podoba ten murek , sam o czymś podobnym myślałam do siedzenia przy ognisku (oczywiście mniejszym, bo u mnie mało miejsca), no i nie ma służyć niczemu innemu , tylko siedzeniu ;:306 . Za murkiem nasadzenia jakieś i będzie super.
Naprawdę jestem pod wrażeniem ;:180 , a pomocników już jakich macie. :wink:
Awatar użytkownika
Esterka
100p
100p
Posty: 120
Od: 12 maja 2011, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

Dorotko, jeśli chodzi o korzeniowe to przegrałam na całej linii...
Miało być ekologicznie, więc siałam na przemian cebulę z marchwią... cebula słabo z nasion wschodziła, więc śmietka marchwianka marchew zjadła... no może nie całą, ale straty w zbiorach były znaczne... w sumie korzystaliśmy z naszych warzyw tylko w sezonie letnio-jesienny, bo na zimę do przechowywania niewiele się nadawało....
Pietruszka to była prawdziwa porażka wzeszła mi co któraś.... więcej pustych miejsc w rzędach niż tych z pietruszką... nawet nie było czego przerywać... :;230
Buraki zapowiadały się nieźle, dopóki nie dobrały się do nich zające... zjadły całą nać, dosłownie jakby kosiarką przejechać...
Fasolki szparagowe nam się udały, postawiliśmy na złotą saxę i postanowiliśmy sprawdzić jak smakuje odmiana Esterka i okazała się o niebo lepsza od saxy, więc polecam :) Udała nam się też fasola szparagowa tyczna Blauhilde, też bardzo dobra w smaku i niekłopotliwa w uprawie. Udały nam się selery, które rosły między pomidorami. A te same selery posadzone na samodzielnej grządce nie urosły wcale, normalnie jakby je ktoś zaczarował.... A żeby było ciekawiej, to te na samodzielnej grządce były wybrane... same ładne, dorodne sadzonki, starannie przesadzone... a w pomidorach posadziłam resztki... :D
Pomidorki mieliśmy koktajlowe Pokusę, której nie polecam, jako pierwsze zaatakowała zaraza mimo regularnych oprysków (miedzianem) w smaku też żadna rewelacja, zupełnie nie rozumiem skąd jej taka popularność...Z koktajlowych mieliśmy jeszcze Kapturki i takie włoskie podłużne, których nazwy nie znam, ale w smaku były bardzo dobre, więc nasiona zostały z nich zebrane... i takie bardziej gronowe niż koktajlowe czarne, które były co prawda bardzo dobre w smaku ale strasznie długo dojrzewały.... Ze zwykłych kanapkowych pomidorów mieliśmy Pomarańczowy Ożarowski, też bardzo dobry w smaku i niekłopotliwy w uprawie więc w tym roku również je mamy posadzone. Na przeciery natomiast mieliśmy pomidory Lima i w tym roku też mam nadzieję, że choć trochę będzie... ( na razie stoją na balkonie, bo późno wysiałam), nadają się też do bezpośredniego jedzenia, bo są bardzo dobre w smaku a na przeciery po prostu najlepsze :) Lima doskonałe są również do suszenia, jeśli ktoś lubi suszone pomidorki :)
Dyń mieliśmy odmiany : Chirimen, Blue Hokkaido , Delicata i New England Pie. Wszystkie w tym roku też wysiałam i jeszcze kilkanaście innych. Jesienią będziemy mieli cały festiwal dyni. Ale to tak niekłopotliwe warzywo, że dla takich początkujących ogrodników akurat, żeby się nie zrażać i mieć na pociechę przy klapie z korzeniowymi. W tym roku zachęcona sukcesem w uprawie dyniowatych posadziłam też melony :)
Pozdrawiam serdecznie :) Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

O to widzę, że uprawa korzeniowych jak u mnie. Fasolka, groszek pięknie, ziemniaczki, kabaczki, pomidory i owszem, ale zielone ;:306 , buraczki urodzaj był, a seler w rzędach , nie duży ale lepszy niż rok wcześniej. Ja nic nie pryskałam. Dynia nie za bardzo, nie wychodzi mi ten warzywniak na razie. A ten rok już widzę, że będzie jeszcze gorszy. Sadzonki , pogoda, robale - kiepsko to widzę.
Może seler lubi towarzystwo pomidorów, trzeba będzie spróbować w przyszłym roku, choć nie czytałam o ich przyjaźni ;:306 , a to przyjaźń cebuli z marchwią też się u mnie nie sprawdziła.
Awatar użytkownika
Esterka
100p
100p
Posty: 120
Od: 12 maja 2011, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

Dorotko, moi sąsiedzi, starzy miejscowi gospodarze to na początku śmiali się bardzo, jak widzieli że kosimy las...
Teraz nie dość, że nadal kosimy, to jeszcze sadzimy leśne rośliny i pielimy to wszystko,
więc nie ma co się dziwić, że z korzeniowymi nie wychodzi "takim ogrodnikom"... :;230
Poza tym, kto widział, żeby w lesie warzywa siać ;:306
Dlatego chociaż na froncie domu, jak Bóg przykazał, posadziłam lilaki :)

Obrazek
Pozdrawiam serdecznie :) Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Jo37
500p
500p
Posty: 604
Od: 20 sty 2009, o 10:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

Jestem pełna podziwu dla Was. Paprociowa rzeka to bardzo fajny pomysł.
Nie wiem tylko czy pod brzozami nie jest za sucho dla pióropusznika strusiego.
Bzy w tym roku pięknie kwitną. Ja też mam Krasawicę Maskwy .
Pozdrawiam , Joanna
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Esterka
100p
100p
Posty: 120
Od: 12 maja 2011, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

Jolu, u nas wszędzie sucho, taki mamy klimat... :wink:
Moja działka to jedna wielka plaża przykryta cienką warstwą trochę żyźniejszej ziemi ( V i VI klasa).
W niektórych miejscach warstwa "żyznej" ziemi jest na głębokość mniejszą niż sztych szpadla.
Dlatego pod samymi brzozami zrobiliśmy podwyższoną rabatę z ziemi wykopanej spod domu, tej w której rosły paprocie.
Bardzo dobrze widać różnicę w jakości ziemi, choćby po samym kolorze.
Liczę na to, że jak będziemy podlewać i jak paproci będzie więcej, to się obronią.
Duże drzewa wyglądają pięknie i na pewno są dużym plusem każdej działki, ale ściągają całą wodę z ziemi i bez systematycznego podlewania nic w ich okolicy nie urośnie. Mieliśmy duży problem, żeby podlewać tak duży teren chociażby w takim zakresie żeby nam to wszystko po prostu przeżyło do następnego sezonu. Na części ogrodu rozprowadziliśmy wodę żeby choć trochę ułatwić podlewanie. To wszystko kropla w morzu potrzeb, ale dobre i to na początek.
Pozdrawiam serdecznie :) Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Awatar użytkownika
bejka1970
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2317
Od: 23 sty 2012, o 18:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

Kiedyś miałam taką działkę ze starym domkiem do remontu ,bez wygód :D jak dzieci były małe to latem mieszkaliśmy tam w tygodniu,było mycie w bali i obiady na turystycznej kuchence ,a na weekend do cywilizacji poprać w automacie i zapasy żywności uzupełnić :D Dzieciaki miały totalny luz i swobodę :D Teraz mam dom z ogrodem i tak jest o niebo lepiej ,to kwestia nie tylko dopilnowania i zrobienia wszystkiego na czas ,ale też ogromna radość.Sto razy dziennie mogę spacerować wzdłuż tych swoich rabatek i zaglądać co jak rośnie ,co nowego zakwitło :D Ludźmi nie ma co się przejmować ,to co robicie jest wspaniałe ;:138
Awatar użytkownika
Esterka
100p
100p
Posty: 120
Od: 12 maja 2011, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

Beatko, my właśnie tak funkcjonujemy, jedną nogą tu a jedną tam... Trochę to męczące, bo jak już jesteśmy na działce, to trzeba pracować na maksa, żeby nadrobić ten czas kiedy jesteśmy w mieście i w sumie nawet nie ma czasu się tym wszystkim nacieszyć.
Dzieci zupełnie inaczej funkcjonują na działce, moje potrzebują dużo przestrzeni i ruchu. Ta działka ratuje mi życie :)
Pozdrawiam serdecznie :) Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Esterka
100p
100p
Posty: 120
Od: 12 maja 2011, o 11:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Tworzymy zaczarowany ogród dla Sary i Borysa :)

Post »

U nas aktualnie królują orliki, łubiny i irysy :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek


Obrazek Obrazek


Obrazek Obrazek


Obrazek Obrazek

Obok łubinów rosną piwonie, to nie jakaś miniaturowa odmiana, ale te najbardziej klasyczne... Mojej babci kwitły te piwonie mimo, że rosły w cieniu przed domem... Ja je przesadziłam, najpierw całą gęstą kępę tak jak wcześniej rosły.... i nie kwitły... po 2-3 latach wyczytałam, że jak nie kwitną, to może za głęboko posadzone, że przesadzać należy w sierpniu... no to przesadziłam w sierpniu, podzieliłam na kilka kęp, żeby miały luz i warunki do krzewienia się, nie za głęboko, a wręcz na tyle płytko, że bałam się że pierwszej zimy zmarzną.... nie zmarzły... nie rosną i nie kwitną... na nowy miejscu są już trzeci rok...
Może macie jakiś pomysł, co tym razem jest im nie tak ?
Pozdrawiam serdecznie :) Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”