Liliowce -Hemerocallis cz.9

[klio]

A jaki jest los ogrodu Brata Franczaka?

[śnieżka]

Jaki jest los tego ogrodu?

Proponuję zajrzeć tu: post Jachu z 6 stycznia 2010r.- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0&start=84

[śnieżka]

Za oknem śliczna biała puchowa pierzynka- więc dla rozweselenia kilka ostrych kolorków.

[maribat]

Chyba się kawką zachłysnęłam :P
I jak tu spokojnie wyczekać tej wiosny?
Grażynko, ja często przeglądam ten wątek.. jak się domyślam.. masz ogromną kolekcję? i pewnie wieloletnie doświadczenia?

[śnieżka]

My, miłośnicy roślin, chyba mamy w genach wpisane ciągłe grzebanie się w ziemi i dlatego niecierpliwie czekamy na wiosnę. A jak nie da się nic zrobić w ogrodzie, to chociaż na parapetach uprawiamy zielone. Natomiast zdjęcia i wspomnienia z minionego sezonu pozwalają jakoś szybciej dotrwać do wiosny.

Grażynko, ja często przeglądam ten wątek.. jak się domyślam.. masz ogromną kolekcję? i pewnie wieloletnie doświadczenia?

Marta- cieszę się, że zaglądasz często do liliowcowego watku, ale uwaga, liliowce- to zaraźliwa i podobno nieuleczalna choroba.
Moja kolekcja nie jest zbyt duża, no taka raczej śrdenia. Doświadczenia też zbyt wielkiego nie mam, ale jak to mówią, człowiek uczy się do końca życia, a i tak niezbyt mądry umiera.

[maribat]

Że zaraźliwa to choroba.. przekonałam się ubiegłego sezonu. Szaleńczo jeszcze nie popadłam w `zbieractwo i kolekcjonowanie`, ale gdy widzę takie fotki , a później okazje na półkach, to wiadomo, chce się więcej. Nie sposób odmówić im uroku , rzecz polega tylko na tym by zgromadzić /z wiadomego i wszechobecnego braku miejsca/ te najbardziej `chciane` i wymarzone. Każda kolejna sztuka to jak trofeum
Ja mam tylko kilkanaście odmian, dwie stare, a reszta to ubiegłoroczne `żniwo` :P Kilku z pewnością sobie jeszcze nie odmówię. A odmawianiu sobie z pewnością nie służy ten wątek, i o to chodzi

[tu.ja]

Grażynko-śnieżko a gdzie podpisiki? Skąd mamy wiedzieć co wpisać na swoje listy chciejstw?
Ja chętnie bym widziała u siebie 1,3,4 i ostatni

[kogra]

Grażynko i tak wstawiaj proszę każdego dnia kilka a wiosna jakoś szybciej nam się przybliży.
Na taki dzień jak dzisiaj / mżawka i zimno / takie widoki ogrzewają serducho.
To dla nas zielonych jak balsam dla duszy.

[śnieżka]

1. Oj tak- odmawianiu sobie nie służy ten wątek zupełnie.
Marta- mam nadzieję, że zobaczymy fotki Twoich liliowców.

2. Już naprawiam błąd i daję nazwy do fotek
1. Druid's Chant
2.Dragon Pinata
3.Dan Mahony
4.Caught By Surprise
5.Blackberry Candy
6.Awesome Blossom
7.All Fired Up- evergreen, ale świetnie zimuje
8.Fooled Me

3. Grażynko, ale ja także liczę na Twoje fotki liliowców- przecież masz ich bardzo dużo. Wspólnymi siłami może uda nam się przegnać tę zimę. U mnie wczoraj cały dzień zadyma, a dziś leży sobie z 15 cm tego białego... brrrr

[Lady-r]

A ja się ciesze z tej pierzynki, nawet dzisiaj nagarniałam śnieg na kiełki tulipanów bo w przyszłym tygodniu ma mrozić do -20.

[Ismena]

Witam!

U nas spadło dzisiaj ok 20cm śniegu, przynajmniej rośliny przykryło, jak mają być mrozy. Luty, to jest tylko luty i nie ma co spodziewać się upałów, chociaż słoneczko już coraz wyżej. Wszystko co najlepsze jest przed nami. Jak ostatnio był mróz - 20, a nie było śniegu, było gorzej.
Kilka moich siewek liliowców.
Pozdrawiam
Ismena

[śnieżka]

Grażynko, bardzo ładne siewki. Najbardziej mi się spodobała ta pierwsza- taka radosna.

Szkoda, że ten śnieg dopiero teraz spadł. W minionym tygodniu miałam bardzo niskie temperatury i silny wiatr. Bez okrywy śnieżnej mogło sporo szkody narobić.

[klio]

Kolory jak balsam dla oczu i duszy. U mnie mróz trzyma, a śniegu nie za wiele. Wywołujmy tę wiosnę wspólnymi silami.

[Penelopa]

Ismenko, cieszysz oczy zdjęciami gdybym chciała wiosnę te 2 pierwsze kupić, to wystarczy jak podrzucę te zdjęcia, czy jakoś ponumerowane je masz ?

Śnieżki ostre kolorki też podnoszą na duchu

u nas śnieżko też wiatr dał się we znaki.

[śnieżka]

Ciekawe jak to się odbije na roślinach- oczywiście najbardziej niepokoję się o niektóre liliowce. Boję się, że taka puchowa, szczelna pierzynka na zmarznięte ostatnio liście, po dłuższym zaleganiu, może przyczynić sią do zagniwania nasady pędów.