Ech... ja miałam taką karpę po wykarczowanym (przez budowę)
czarnym bzie. Do głowy mi nie przyszło, że budowlańcy wyświadczą
mi "przysługę" i ją spalą.

Jak przyjechałam na działkę, było
już po zawodach...
Ja pelargonie co roku zimuję, a w lutym robię szczepki.
I jestem z tego zadowolona.
Kamyku - zwłaszcza zimą fajnie takie widoczki się ogląda.

Bardzo lubię takie "dzikości".