Gorzatko - tak patetycznie oddelegowałaś Martę... zobaczymy być może podniosły skutek
Martuś - odmaszerowałaś

Do boju
Nelu - niezły poplon

A rabatce, to naprawdę clematisów brakuje. Ale już troszkę liznęłam "instrukcji obsługi" , więc powinno być lepiej. Wiosną na rabacie okaże się co wyjdzie bez kontroli... albo co nie wyjdzie z braku kontroli
Joluś - plamy kolorystyczne są fajne... ale jakoś tak się mieszają... same z siebie

Nie potrafię pozbyć się żółtego tulipana tylko dla tego, że wyrósł wśród czerwonych czy białych... Co więcej takie niespodzianki po prostu, najnormalniej w świecie mnie bawią. Szanuję inicjatywę własną roślinek

I z tego powodu pewnie zawsze podjazd będzie pstrokaty. Ach... gdyby był biało- różowy... cudny byłby. Ale to wiosna, niech będzie kolorowo, bardzo kolorowo, pstrokato... na landrynki i pastylki pudrowe pora przyjdzie latem
Goś- pod niezapominajką zmieści się wszystko... co ponad nad nią nie wyrośnie

Nie tak dawno iglaki ledwo wystawały

No i jako się rzekło... wiosna ma prawo do szaleństw kolorystycznych, przecież tak do nich tęsknimy zimą.
Agnieś - pracujesz dziś... czasem trzeba... Cebulice ... muszę się za nie wziąć, bo jakoś tak mi giną... Pewnie im w tym pomagam
