Ok, to próbuję jej zrobić pranie mózgu
Dziękuję i dam znać co się wariatce zachciało, kwitnąć czy nie
Kasiunia, nie czarownica, czarodziejka ani żadna inna babajaga tylko mag

to lepiej brzmi

I nie śmiejsię, jednego samca mi w domu wystarczy. Potrzebny mi jeszcze jeden na oknie, cholera.
-- Śr 08 sie 2012 13:00 --
Miałam kliwię pomarańczową, kwitła jak nawiedzona ale musiałam ją oddać do koleżanki, bo mi się tak rozrosła, że nie mieściła się na parapecie. Takiej wielkiej to ja jeszcze nie widziałam. I na bank dziewucha
