Taki sam post napisałabym gdybym miała wątek różany, tylko na miejsce Souvenir de Malmaison wpisałabym Pat Austin!aleb-azi pisze: Róże oglądałam z bijącym sercem. Skutki mrozu niestety widoczne, ale chyba wszystkie przetrwały. Zdjęłam gałązki z Souvenir de Malmaison - czarne OKROPNIE, KOMPLETNA ZAŁAMKA. Trzy razy podchodziłam i odchodziłam od kopca. Ogrzebałam - trzy łodygi zielone - to może się uda. A tak ją otuliłam, że jej nie było widać spod kompostowego kopca, kory, liści i gałązek.
Zaniepokoiły mnie róże sadzone jesienią - wszystkie mają niemałe pąki. Czy to jest normalne? Co mam z nimi teraz robić, jeśli te mrozy faktycznie wrócą.
Trochę to przeżyłam, u mnie nic zielonego nie widać. Natomiast sadzone jesienią już wtedy puściły pąki. Trzeba będzie je trochę okryć, niestety. Jeżeli zabraknie śniegu, to może to być niemały problem. Dużo masz tych krzewów?